Donald Tusk: nie ma żadnej alternatywy dla Schengen
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk podkreślił podczas wizyty w Chorwacji, że bez Schengen nie ma mowy o rozwiązaniu kryzysu migracyjnego.
2016-03-02, 18:17
- Nie ma alternatywy dla Schengen - powiedział po spotkaniu z chorwackim premierem Tihomirem Oreszkoviciem. - Zdaję sobie sprawę, że dotrzymywanie Schengen nie może rozwiązać kryzysu migracyjnego, ale bez Schengen nie mamy żadnych szans na przezwyciężenie tego kryzysu - powiedział.
Za priorytet Tusk uznał szybkie ograniczenie fali uchodźców i zredukowanie nielegalnej migracji przy jednoczesnym zachowaniu integralności obszaru Schengen. Wskazywał, że trzeba powrócić do pełnego przestrzegania przez wszystkie kraje UE wszystkich reguł unijnych, w tym Schengen. Oznacza to, że trzeba zabraniać wjazdu tym obywatelom krajów trzecich, którzy nie spełniają warunków bądź nie występują o azyl.
Powiązany Artykuł
![imigranci.jpg](http://static.prsa.pl/images/d69dc256-a08e-48de-841f-52b2f5260e78.jpg)
Uchodźcy w Europie
Tusk przyznał, że "powrót do sytuacji, w której Schengen znów funkcjonuje, będzie trudny". Jego zdaniem, by to osiągnąć potrzebne będzie skoordynowane działanie.
Przed wizytą w Zagrzebiu Tusk odwiedził słoweński hotspot w miejscowości Dobova, dokąd trafiają uchodźcy przybywający z Chorwacji. Jak relacjonuje słoweńska agencja prasowa STA, mówiąc o ogrodzeniu wzdłuż słoweńskiej granicy, wskazał, że czasem potrzebne są surowe przedsięwzięcia, aby móc przestrzegać reguł Schengen. - Obawiam się, że czasami będą potrzebne mocne środki, jeśli będziemy naprawdę chcieli realizować zasady strefy Schengen. Przykro mi, ale taka jest rzeczywistość - powiedział.
REKLAMA
Przewodniczący Rady Europejskiej dodał, że Słowenia, która buduje ogrodzenie wzdłuż części granicy z Chorwacją, "jest najlepszym przykładem, iż wspólny europejski plan może realnie działać".
Donald Tusk odwiedza kraje, przez które przechodzi najwięcej migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Przewodniczący Rady Europejskiej we wtorek przebywał w Austrii i Słowenii. Jeszcze dziś uda się do Chorwacji, a następnie do Macedonii. W czwartek będzie w Grecji, skąd odleci do Turcji.
Podróż ta ma przygotować grunt pod poniedziałkowy szczyt Unia Europejska-Turcja, poświęcony problemowi migrantów.
Celem jest znalezienie konsensusu w sprawie uregulowania kryzysu migracyjnego, który podzielił Europę.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
PAP, IAR, bk
REKLAMA