Turcja: zamach na posterunek policji w Stambule
Dwie kobiety obrzuciły granatami budynek policji w dzielnicy Bayrampasa, w europejskiej części miasta, a następnie otworzyły ogień. Policja zastrzeliła napastniczki.
2016-03-03, 17:00
Kobiety uciekły z miejsca ataku samochodem i ukryły się w pobliskim budynku mieszkalnym, który został otoczony przez funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Tureckie media pokazały nagranie wideo z kamer bezpieczeństwa, na którym kobiety ostrzeliwują z broni automatycznej policyjny samochód i jak policjanci otaczają budynek. Oblężenie trwało około godziny, przerywane sporadyczną wymianą strzałów. W strzelaninie lekko rannych zostało dwóch policjantów.
źródło: RUPTLY/x-news
REKLAMA
Do zamachu przyznało się skrajnie lewicowe tureckie ugrupowanie DHKP-C. "Pozdrawiamy was, nasze dwie dzielne bojowniczki o wyzwolenie, które wzięły walkę o wyzwolenie ludu na swoje barki" - głosi oświadczenie DHKP-C. Ugrupowanie to przeprowadza od lat 70. liczne zamachy na przedstawicieli państwa tureckiego, kapitalizm lub interesy amerykańskie. Systematycznie też atakuje tureckich policjantów.
Turcja od kilku miesięcy żyje w podwyższonym pogotowiu po serii krwawych zamachów. 17 lutego w zamachu na konwój pojazdów wojskowych w Ankarze zginęło 29 osób. Do ataku przyznała się organizacja Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK), powiązana z zakazaną w Turcji Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
W 2015 roku Turcją wstrząsnęły cztery zamachy, m.in. w Ankarze, Stambule i przy granicy turecko-syryjskiej.
REKLAMA
PAP/iz/fc
REKLAMA