Incydent z udziałem prezydenckiej limuzyny. Prace śledczych na autostradzie A4
Około godziny 8 zamknięta dla ruchu została autostrada A4 między węzłami Opole Zachód i Brzeg w kierunku Wrocławia. Śledczy prowadzili w tym miejscu przez ponad dwie godziny czynności związane z piątkowym incydentem z udziałem pojazdu, którym jechał Andrzej Duda.
2016-03-06, 11:10
Posłuchaj
W sobotę autostrada A4 była zamknięta przez około sześć godzin - między godz. 13 a 19. Wyłączony był odcinek między węzłami Opole Zachód i Brzeg w kierunku Katowic.
Pęknięta opona w prezydenckiej limuzynie
W piątek w czasie przejazdu prezydenckiej kolumny w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Andrzejowi Dudzie, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało.
Gdy doszło do zdarzenia prezydent jechał autostradą A4 z Karpacza. Opona (tylna) pękła w okolicach Lewina Brzeskiego koło Opola. Auto zjechało na pobocze. Duda korzystając z innego samochodu z kolumny wyruszył w dalszą drogę do Wisły.
Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła śledztwo w sprawie incydentu. Dotyczy ono nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do trzech lat więzienia.
- W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia. To pozwoli określić, czy ktoś za to odpowiada, czy wszystkie procedury zostały zachowane - powiedziała rzecznik opolskiej Prokuratury Okręgowej Lidia Sieradzka.
Pierwsze czynności w tej sprawie w piątek wykonywała Prokuratura Rejonowa w Brzegu, na terenie której doszło do zdarzenia. - Jeszcze w piątek prokurator z Brzegu był na miejscu zdarzenia i robił oględziny. Odbywało się to pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Opolu - wyjaśniła Sieradzka.
W sobotę czynności w sprawie prowadziły już wspólnie Prokuratura Rejonowa w Brzegu i Prokuratura Okręgowa w Opolu. W sobotę też postępowanie przejął Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Przyczyny zdarzenia bada także Biuro Ochrony Rządu.
x-news.pl, TVN24
Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej narodowej przekazał, że po incydencie z udziałem prezydenckiej limuzyny sprawdzone zostaną samochody, z których korzysta kierownictwo MON i dowództwo sił zbrojnych. Kontrolę zlecił szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek.
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA