Kryzys migracyjny. Słowenia zamyka granicę dla migrantów

Lublana będzie teraz wymagać ważnych wiz i paszportów, co faktycznie zamknie bałkański szlak.

2016-03-08, 23:59

Kryzys migracyjny. Słowenia zamyka granicę dla migrantów

Posłuchaj

Grecja i Turcja o kryzysie migracyjnym. Z Aten Beata Kukiel-Vraila/IAR
+
Dodaj do playlisty

Wstęp na terytorium Słowenii będzie dozwolony jedynie dla "cudzoziemców spełniających warunki wjazdu", dla osób chcących ubiegać się tam o azyl, a także wybranych migrantów, których przypadki będą rozstrzygane indywidualnie i "w zgodzie z zasadami obowiązującymi w strefie Schengen" - napisano w komunikacie słoweńskiego resortu spraw wewnętrznych.

Z kolei MSW Serbii zapewniło, że Belgrad "dostosuje się" do kroków podjętych przez Słowenię.

Słowenia, podobnie jak Chorwacja, Serbia i Macedonia, znajdujące się na drodze migrantów wyruszających z Grecji, już od końca lutego wprowadziła drastyczne ograniczenia wjazdów; kraje uzgodniły wspólny limit 580 migrantów dziennie.

Słoweńskie MSW sprecyzowało we wtorek, że ten limit faktycznie przestanie obowiązywać. W ostatnich dniach możliwość opuszczenia Grecji przez Macedonię uzyskiwało średnio 50-300 migrantów dziennie. Na skutek tych restrykcji w Grecji zebrało się ponad 36 tys. migrantów docierających z Turcji.

REKLAMA


Powiązany Artykuł

migranci 1200.jpg
Szczyt UE-Turcja ws. migrantów. ONZ ma wątpliwości

Lublana zdecydowała się wprowadzenie ograniczeń pomimo tego, że na poniedziałkowym szczycie UE-Turcja nie zostały podjęte decyzje o zamknięciu bałkańskiego szlaku.

Teraz zablokowana już jest nie tylko granica grecko-macedońska, ale i Słoweńska. Na przejśie z Grecji do Macedonii czekają tysiące migrantów. W samym Idomeni znajduje się około czternastu tysięcy uchodźców.

Teren w pobliżu granicy zamienił się w wielkie błotniste bajoro po ulewnym deszczu, który padał w nocy. Migranci próbują się ogrzać i wysuszyć, palą więc reklamówki i plastikowe rzeczy, bo drewno jest wilgotne. Większość z nich nie ma ubrań na zmianę, wielu też jest przeziębionych.

Jest wśród nich sporo dzieci, bo namioty w których śpią są cienkie i nie chronią przed zimnem ani deszczem. Od wielu dni żywią się jedynie suchym prowiantem, po który czekają godzinami w kolejkach.

REKLAMA


DE RTL TV/x-news

Na granicę grecko - macedońską wciąż przybywają nowi migranci. Wielu z nich miało nadzieję, że poniedziałkowe rozmowy w Brukseli w sprawie kryzysu migracyjnego doprowadzą do otwarcia przejść.

Czechy gotowe na przyjęcie syryjskich uchodźców

Taką deklarację złożył premier Bohuslav Sobotka w reakcji na szczyt Unia Europejska-Turcja.

Turcja zasugerowała, że przyjmie z powrotem wszystkich nielegalnych imigrantów. Warunkiem jest dodatkowe wsparcie finansowe oraz przejmowanie uchodźców przez kraje europejskie bezpośrednio z Turcji.

REKLAMA

Bohuslav Sobotka jest przekonany, że przyjmując imigrantów Czechy przynajmniej częściowo zrealizują porozumienie dotyczące kwot, jakie zostało zawarte we wrześniu ubiegłego roku w czasie szczytu ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej. Jednak stanowczo sprzeciwia się zarówno zwiększeniu wcześniej ustalonej liczby imigrantów, jak i przyjęciu trwałego systemu relokacji uchodźców.


Powiązany Artykuł

migranci1200.jpg
KRYZYS MIGRACYJNY - SERWIS SPECJALNY

Czeski premier oświadczył również, że ma nadzieję, iż przemieszczanie imigrantów z Turcji do Europy będzie jedynie rozwiązaniem tymczasowym.

Rozmowy Turecko-Greckie

Kryzys migracyjny był tematem spotkania w Izmirze premierów Aleksisa Ciprasa i Ahmeta Davutoglu. Politycy  stwierdzili, że ich kraje dzielą między sobą ciężar kryzysu migracyjnego, którego nie spowodowały.

Premierzy podkreślili, że w ich wspólnym interesie jest znalezienie rozwiązań i dlatego m.in. aktualizują umowę o readmisji migrantów.

REKLAMA

Oświadczyli, że ich kraje w dalszym ciągu będą udzielać schronienia tym, którzy są w potrzebie, ale nielegalna migracja musi się skończyć, a to, co dzieje się na Morzu Egejskim jest haniebne.

Aleksis Cipras uznał za niedopuszczalne, by posiadając nowoczesną technologię nie można było zlokalizować przemytników ludzi. Dodał, że ani Grecja ani Turcja nie ponoszą odpowiedzialności za problemy centralnej Europy.

IAR/PAP/iz

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej