Rzecznik rządu: premier postanowiła przekazać opinię Komisji Weneckiej do Sejmu

- Parlamentarzyści, którzy są reprezentantami narodu, powinni podjąć wspólną pracę nad wyjściem z politycznego sporu - podkreślił Rafał Bochenek.

2016-03-12, 18:50

Rzecznik rządu: premier postanowiła przekazać opinię Komisji Weneckiej do Sejmu
Premier Beata Szydło w Sejmie. Foto: PAP/Jacek Turczyk

Posłuchaj

Rzecznik rządu Rafał Bochenek: parlamentarzyści powinni podjąć wspólną pracę nad wyjściem z politycznego sporu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Jak sami państwo słyszeliście z ust przewodniczącego Komisji Weneckiej, obecny pat polityczny w Polsce rozpoczął się za czasów poprzedniego rządu, dzisiejszej opozycji - przypomniał rzecznik rządu.

- W związku z tym, iż rozwiązanie tej sytuacji wymaga współpracy wszystkich sił politycznych w Polsce pani premier Beata Szydło, traktując z powagą opinię Komisji i szanując demokrację, postanowiła przekazać opinię KW do Sejmu, na ręce pana marszałka Marka Kuchcińskiego, wraz ze wszystkimi naszymi uwagami, zastrzeżeniami - poinformował.

Czytaj wiecej:
Trybunał-Konstytucyjny 1200.jpg
Spór wokół TK

- Parlamentarzyści, którzy są reprezentantami narodu, powinni podjąć wspólną pracę nad wyjściem z politycznego sporu - zaznaczył.

- Z racji tego, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym była projektem poselskim, spór ten powinien być rozwiązany przy zaangażowaniu i współpracy wszystkich klubów parlamentarnych - oznajmił.

Rafał Bochenek odniósł się także do zalecenia, by środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego został opublikowany.

- Podtrzymujemy zdanie, że rząd RP nie może opublikować stanowiska niektórych sędziów TK, które nie jest oparte na przepisach prawa. Ta kwestia również wymaga wypracowania konsensu - wskazał.

- Apelujemy do wszystkich sił politycznych w Polsce, abyśmy wspólnie, na drodze dialogu, bez negatywnych emocji, rozwiązali spór wokół Trybunału Konstytucyjnego - powiedział.

Odpowiedź opozycji

Do słów rzecznika rządu odniósł się szef klubu PO Sławomir Neumann. Jak powiedział, obie te decyzje – o odmowie publikacji wyroku TK i przekazanie Sejmowi opinii Komisji Weneckiej świadczą o tym, że premier Szydło "nie daje rady". - Po raz kolejny nie dają rady. Przesyłają do Sejmu, bo tu w Sejmie jest ktoś, kto o wszystkim decyduje dzisiaj w Polsce. To jest Jarosław Kaczyński - to jest dzisiaj jego odpowiedzialność, czy przełamie kryzys konstytucyjny i cofnie PiS z tych rzeczy, które już dzisiaj piętnuje cały wolny, demokratyczny świat – z łamania konstytucji i zasad obywatelskiego państwa prawa – podkreślił szef klubu PO.

REKLAMA


źródło: TVN24/x-news


Przypomniał, że w Sejmie na rozpatrzenie czeka sześć projektów uchwał PO, które miałyby pomóc w rozwiązaniu konfliktu wokół Trybunału. Platforma proponuje w nich uchylenie trzech uchwał Sejmu z listopada zeszłego roku, które stwierdzały nieważność wyboru sędziów TK przez Sejm poprzedniej kadencji: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka i Andrzeja Jakubeckiego. Chce ponadto, by Sejm uchylił trzy grudniowe uchwały o wyborze ich następców, wskazanych przez PiS: Henryka Ciocha, Mariusza Muszyńskiego i Lecha Morawskiego.

Rzeczniczka klubu PiS: obecny pat ma charakter polityczny

Według rzeczniczki klubu Prawa i Sprawiedliwości Beaty Mazurek to od decyzji marszałka Sejmu będzie zależeć, jak posłowie odniosą się do opinii Komisji Weneckiej.

Zapowiedziała, że w poniedziałek Marek Kuchciński przedstawi swoją propozycję w sprawie działań parlamentu. - Poczekajmy na to, co przedstawi marszałek - oznajmiła.

- Przypomnę państwu, że opinia Komisji Weneckiej nie jest opinią wiążącą, Komisja wydała setki takich opinii i różne państwa różnie reagowały na takie opinie, były takie, które ją wprowadzały w części, w całości, ale były też takie, które nie uznawały jej wcale i z tego powodu te państwa nie przestały istnieć - wskazała Mazurek.

Stwierdziła, że jej zdaniem "obecny pat nie jest patem prawnym, a wyłącznie politycznym".

Opinia Komisji Weneckiej

Komisja Wenecka przyjęła w piątek opinię w sprawie polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Wystąpił o nią w grudniu minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Przedstawiciele KW przyjechali do Polski w lutym.

Powiązany Artykuł

trybunał konstytucyjny mozaika 01 1200 free.jpg
Opinia Komisji Weneckiej ws. TK

W opinii czytamy, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce. W dokumencie mowa jest o tym, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".

Komisja wezwała polski parlament do znalezienia rozwiązania w oparciu o zasadę praworządności, przy poszanowaniu orzeczeń TK.

W komunikacie przytoczono też słowa sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda: "Opinia KW daje nam podstawy, by rozpocząć dialog z Polską, który będę kontynuował, kiedy odwiedzę Warszawę na początku kwietnia".


x-news.pl, TVN24

***

Komisja Wenecka to organ doradczy Rady Europy, złożony z niezależnych ekspertów prawa konstytucyjnego i międzynarodowego, sędziów sądów najwyższych i sądów konstytucyjnych państw członkowskich, członków parlamentów narodowych oraz urzędników służby cywilnej. Działa od 1990 roku. Zrzesza 60 państw, także USA.

Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego

25 czerwca ubiegłego roku parlament zakończył pracę nad nową ustawą o Trybunale Konstytucyjnym. Ustawa powstała z inicjatywy sędziów TK w stanie spoczynku. Jej projekt formalnie złożył w Sejmie ówczesny prezydent Bronisław Komorowski. Nowa ustawa umożliwiła wybór pięciu sędziów - następców tych, których kadencje kończyły się w 2015 roku.

8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami: Marii Gintowt-Jankowicz, Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego (ich 9-letnie kadencje dobiegły końca 6 listopada), Zbigniewa Cieślaka (koniec kadencji 2 grudnia) i Teresy Liszcz (zakończy kadencję 8 grudnia).

Wybór ten kwestionowało Prawo i Sprawiedliwość. Politycy PiS zaskarżyli ustawę do Trybunału Konstytucyjnego (skargę wycofano w listopadzie, rzeczniczka partii wyjaśniała wówczas, że jest ona bezzasadna, bo PiS chce nowej ustawy o TK).

REKLAMA

25 października odbyły się wybory parlamentarnej, które wygrało Prawo i Sprawiedliwość większością umożliwiającą ugrupowaniu samodzielne rządzenie.

13 listopada Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Pierwsza wersja projektu została tego samego dnia wycofana. Druga wersja projektu została złożona cztery dni później. Zakładała ona m.in. możliwość ponownego wyboru pięciu sędziów, których kadencje kończą się w 2015 roku, a także wygaszenie (po trzech miesiącach od wejścia w życie noweli) kadencji prezesa i wiceprezesa TK.

W międzyczasie posłowie PO i PSL zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego czerwcową ustawę o TK.

19 listopada Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przygotowaną przez Prawo i Sprawiedliwość. Dzień później Senat poparł nowelizację nie wprowadzając do niej poprawek. Tego samego dnia podpisał ją prezydent Andrzej Duda i została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

23 listopada m.in. posłowie PO złożyli do TK wniosek dotyczący zbadania konstytucyjności nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS.

25 listopada klub Prawa i Sprawiedliwości złożył projekty pięciu uchwał o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego z 8 października. Późną nocą Sejm przyjął uchwały.

2 grudnia 2015 roku Sejm wybrał Julię Przyłębską, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego na sędziów TK. Prezydent odebrał od nich ślubowanie.

3 grudnia Trybunał Konstytucyjny uznał, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny.


9 marca Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK, autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, jest niekonstytucyjnych. Dwoje sędziów zgłosiło zdanie odrębne. W ocenie polityków PiS posiedzenie Trybunału było niezgodne z prawem.

IAR, PAP, kk, fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej