List do szefa KE. "Nord Stream II zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy"
Pod listem do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera podpisały się państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy i Słowacja), Łotwa, Litwa, Estonia oraz Rumunia i Chorwacja.
2016-03-18, 21:29
Posłuchaj
Przywódcy tych krajów zwracają uwagę, że Nord Stream II może stwarzać ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej.
Politycy zwrócili się z apelem do Komisji Europejskiej, by jako strażnik prawa Unii Europejskiej oceniła zgodność planowanego gazociągu z prawem unijnym.
Premier Beata Szydło wyjaśniła, że list jest efektem porozumienia, do jakiego doszło między przywódcami na marginesie czwartkowo-piątkowego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
"Jest zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego"
- To protest przeciwko traktowaniu tej inwestycji poza standardami obowiązującymi w Unii - zaznaczyła szefowa polskiego rządu.
- Zwracamy w liście uwagę, żeby KE stosowała w stosunku do tej inwestycji zasady, które obowiązują we Wspólnocie. Zwracamy uwagę, że nie jest to inwestycja, która ma wymiar ekonomiczny. Zwracamy uwagę, że ona jest zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego w Europie - wskazała Szydło.
"Konieczne jest przeanalizowanie prawnych aspektów"
Sygnatariusze listu stwierdzili, że konieczne jest przeanalizowanie prawnych aspektów dotyczących Nord Stream II, tak, by do projektu tego miało zastosowanie prawo Unii Europejskiej, a w szczególności trzeci pakiet energetyczny.
Regulacje te mają na celu przełamanie monopolistycznych praktyk przy dostawach surowców energetycznych na rynek unijny.
Pakiet zakłada m.in. oddzielenie sprzedaży gazu od przesyłu, uzgadnianie taryf przesyłowych przez niezależnego operatora oraz zapewnienie większej liczbie operatorów dostępu do infrastruktury przesyłowej.
Zastosowanie w pełni tych przepisów do Nord Stream II oznaczałoby, że własne dostawy Gazpromu przez ten rurociąg mogłyby zostać ograniczone nawet do 50 procent.
"Nie przyczynia się ani do dywersyfikacji źródeł"
Przywódcy państw Europy Środkowo-Wschodniej napisali też do Junckera, że realizacja Nord Stream II niesie ze sobą potencjalne geopolityczne konsekwencje dla regionu oraz państw w bezpośrednim sąsiedztwie Unii Euroepjskiej.
"W tym samym czasie Nord Stream II nie przyczynia się ani do dywersyfikacji źródeł, ani do dywersyfikacji dostawców.
Zwiększy za to zależność od istniejących dróg dostaw, co nie jest zgodne z celem legislacji energetycznej UE, która ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw oraz liberalizację rynku" - czytamy w piśmie.
***
Nord Stream II to projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.
Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu.
Przeciwnicy tego projektu wskazują, że może on zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz sprawić, że Ukraina straci znaczenie jako kraj tranzytowy.
Natomiast zwolennicy Nord Stream II argumentują, że nowy rurociąg zwiększy bezpieczeństwo dostaw surowca, a ewentualne zakazanie przez Komisję Europejską jego układania - czego domagają się niektóre kraje UE, w tym Polska - określają jako ingerencję w gospodarkę wolnorynkową.
PAP, IAR, kk
REKLAMA