Katolicy obchodzą dziś Poniedziałek Wielkanocny
Drugi dzień Świąt Wielkanocnych traktowany jest przez polski Kościół katolicki jako kontynuacja święta zmartwychwstania Chrystusa. Poniedziałek zwyczajowo przeznaczony jest na odwiedzanie dalszej rodziny i przyjaciół, podczas gdy Niedzielę Wielkanocną spędza się w gronie najbliższych.
2016-03-28, 11:53
Posłuchaj
Maria Lempart z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa o tradycji Emausu (IAR)
Dodaj do playlisty
Zmartwychwstanie to jedna z najtrudniejszych kwestii, którą zajmują się teologowie i filozofowie. Pojęcie zmartwychwstania jest także obecne w dwóch innych największych religiach świata - w judaizmie oraz w islamie. Jednak, jak mówi warszawski dominikanin ojciec Michał Adamski, który zajmuje się problematyką trzech religii, tylko w chrześcijaństwie to pojęcie odnosi się nie tylko do końca świata ale i do teraźniejszości.
- Chrześcijanin to człowiek ochrzczony czyli zanurzony w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. W centrum naszej wiary jest zmartwychwstanie nie na końcu czasów, ale postawione tu i teraz. To przechodzenie od rozpaczy do nadziei, od zwątpienia do wiary i od miłości, która zdradza do miłości, która przebacza i na nowo kocha - powiedział dominikanin.
Poniedziałek Wielkanocny
Poniedziałek Wielkanocny w powszechnej tradycji to Śmigus-Dyngus. Potocznie nazywany jest także Lanym Poniedziałkiem i polega na polewaniu się wodą. W dzisiejszej formie jest znany od XVI wieku.
Powiązany Artykuł

"Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego triumfem Bożej miłości"
Janina Skotnicka, etnograf z Muzeum Narodowego w Kielcach przypomina, że początkowo był on zabiegiem magicznym. Dzięki polewaniu się wodą starano się zapewnić gospodarzom obfite opady deszczu.
REKLAMA
Do XV wieku śmigus i dyngus były dwoma odrębnymi zwyczajami. Z czasem tak się zlały ze sobą, że przestano rozróżniać, który na czym polega. Jak wyjaśnia Janina Skotnicka, śmigus znaczy polewanie wodą, a dyngus, to okup, który był płacony za to, aby polewanym nie być. Mogło to być jajko, placek, czy drobne pieniądze. Jednak na ogół młode dziewczęta zabiegały, by zostać oblaną wodą, ponieważ oznaczało to, że mają powodzenie wśród chłopców. Ta panna, której nie oblano, czuła się obrażona i zaniepokojona.
W wielu krajach, także w Polsce, przez długi czas - do XVII wieku - świętowano Wielkanoc przez trzy dni. Dyngus trwał dwa. W poniedziałek wielkanocny panowie oblewali wodą panie, a we wtorek wielkanocny, zwany trzecim świętem wielkanocnym - panie oblewały panów.
Emaus w Krakowie
Na krakowskim Zwierzyńcu odbywa się jeden z najstarszych i najpopularniejszych odpustów w Polsce: Emaus.
Co roku ulice przy kościele świętego Salwatora zastawione są kolorowymi kramami. Sprzedawane są głównie słodycze i zabawki. Przede wszystkim plastikowe, ale nie brakuje również tych wykonanych ręcznie z drewna.
REKLAMA
Tradycja Emausu sięga średniowiecza i nawiązywała do wydarzeń opisywanych w Ewangelii. Drugiego dnia świąt wychodzono z miasta poza mury do kościoła. Tak, jak uczniowie, którzy szli do Emaus pod Jerozolimą.
Aby pielęgnować tradycję, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa w swoim oddziale w Domu Zwierzynieckim, organizuje Przystanek Emaus. W czasie spotkania najmłodsi uczestnicy odpustu uczą się o zapomnianych zwyczajach wielkanocnych, oryginalnych zabawkach i tradycjach związanych z krakowskim Emausem.
Procesje konne na Śląsku
W kilku miejscowościach województwa śląskiego przejdą dziś tradycyjne procesje konne. W Pietrowicach Wielkich, Żernicy i Ostropie w Poniedziałek Wielkanocny gospodarze na koniach objeżdżają okoliczne pola, modląc się o urodzaj ziemi i obfite plony.
W Pietrowicach Wielkich procesji tej od wielu lat przewodzi jadący konno ksiądz, najczęściej jest to miejscowy proboszcz. Korowód wyrusza spod kościoła parafialnego do pątniczego, zabytkowego, drewnianego kościoła Świętego Krzyża, oddalonego o około 3 kilometry. W czasie drogi orkiestra gra pieśni wielkanocne, jest śpiewany różaniec w języku morawskim.
REKLAMA
Na ziemie śląskie zwyczaj ten został przyniesiony prawdopodobnie przez osadników niemieckich, którzy przybyli tu w XII i XIII wieku.
IAR,PAP,kh
REKLAMA