PO chce zbadania przepisu ustawy o TK dotyczącego ślubowania sędziów
Klub Platformy Obywatelskiej ma skierować do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Europejską Konwencją Praw Człowieka przepisu ustawy o TK, który dotyczy ślubowania sędziów Trybunału.
2016-03-31, 20:38
Posłuchaj
Szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna uczestniczył w czwartek w spotkaniu liderów partii parlamentarnych i pozaparlamentarnych u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Rozmowa odbyła się pod hasłem: "Dialog i kompromis polityczny w Polsce".
- Przełomu nie było, nie zauważyłem też światełka w tunelu, jak niektórzy. Jeżeli zauważyłem światełko w tunelu, to raczej pociągu pancernego, który zbliża się z naprzeciwka - ocenił lider Platformy.
x-news.pl, TVN24
- Niczego nie ustaliliśmy i strony zostały przy swoich stanowiskach. Mówię o tym bardzo wyraźnie i wprost - bez przełomu, bez decyzji i chęci rozwiązania konfliktu, który jest wokół Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił.
W związku z tym - zapowiedział - PO złoży w piątek wniosek do TK o zbadanie zgodności z Europejską Konwencją Praw Człowieka Rady Europy art. 21 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, zgodnie z którym osoba wybrana na stanowisko sędziego Trybunału składa ślubowanie wobec prezydenta RP.
- Zwrócimy się o uchylenie przepisu w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, który pozwala prezydentowi przez nieprzyjmowanie ślubowania od legalnie wybranych sędziów na paraliż tej instytucji. Uważamy, że to jest pomysł, który może wszystkich nas połączyć - stwierdził Schetyna.
Poinformował, że Platforma zwróci się o poparcie swego wniosku również do klubu PiS.
"TK mógł zacząć pracę w pełnym 15-osobowym składzie"
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec przypomniał, że Trybunał Konstytucyjny bada zgodność ustaw nie tylko z konstytucją, ale też z umowami międzynarodowymi, których stroną jest Polska.
- Europejska Konwencja Praw Człowieka wyraźnie stanowi o tym, że każdy obywatel ma prawo do sądu - to prawo oznacza prawo do sądu niezależnego od władzy wykonawczej - wskazał.
- Jeśli władza wykonawcza może naruszać kompetencje władzy sądowniczej, wówczas dochodzi do naruszenia tej ważnej normy traktatu międzynarodowego i Trybunał może w podobnym trybie, jak skargi konstytucyjne, rozpatrzeć czy ten przepis sformułowany w ustawie nie narusza prawa do sądu - wytłumaczył Grabiec.
Jak dodał, jeśli Trybunał Konstytucyjny podzieliłby wątpliwości PO i uchylił art. 21 ustawy o Trybunale, wówczas pojawiłaby się szansa na to, by TK mógł zacząć pracę w pełnym 15-osobowym składzie.
Prezydent Andrzej Duda nie przyjął dotąd ślubowania od trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których wskazał Sejm poprzedniej kadencji. Są to: Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak i Roman Jakubecki.
3 grudnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że podstawa prawna wyboru tych sędziów była zgodna z konstytucją, tym samym również wybór tych trzech sędziów odbył się w sposób prawidłowy.
Innego zdania są politycy PiS, których zdaniem w TK powinno zasiąść trzech sędziów wybranych już w obecnej kadencji (Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński), a których do orzekania nie dopuszcza prezes Trybunału Andrzej Rzepliński.
"Problem jest w uporze prezydenta"
- Boję się, że tutaj to nie jest dobra droga, dlatego że ten przepis sam w sobie nie jest wadliwy. Wadliwe jest to, że prezydent nie wykonuje tego przepisu - ocenił zapowiadany przez PO wniosek były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll.
- Nie bardzo widzę tu pole do działania dla Trybunału Konstytucyjnego - dodał.
Według profesora, państwo demokratyczne i państwo prawa "zakłada dobrą wolę wszystkich współdziałających w ramach państwa organów władzy".
REKLAMA
- Nie może być tak, że jeden organ władzy nakłada pułapki na drugi i uniemożliwia mu działanie. To jest dla demokratycznego państwa prawa nietypowe - oznajmił.
Jego zdaniem to przede wszystkim lekcja na przyszłość. - Trzeba wziąć pod uwagę, jak będziemy tworzyli nowe prawo, nową konstytucję, aby wprowadzić pewne bezpieczniki, które w tym momencie nie zadziałały w Polsce. To zostawmy na przyszłość - podkreślił.
Konstytucjonalista nie widzi problemu z przepisem. - Problem jest w uporze prezydenta - oświadczył profesor.
- Prezydent nie ma tu władzy kreatywnej, nie może decydować, czy przyjmie, czy nie przyjmie. To jest obowiązek prezydenta wynikający z ustawy i ma obowiązek przyjąć ślubowanie od prawidłowo wybranych sędziów. To jest oczywiste dla mnie - powiedział prof. Zoll.
PAP, IAR, kk
REKLAMA