W poniedziałek ruszają deportacje migrantów z Grecji do Turcji
Grecja odeśle z powrotem do Turcji pierwszą grupę uciekinierów, którzy nielegalnie przedostali się do Europy. Tym samym wejdzie w życie unijno-turecka umowa, która ma pomóc w zatrzymaniu fali migracyjnej na Stary Kontynent.
2016-04-03, 16:30
Posłuchaj
W poniedziałek wejdzie w życie w praktyce unijno-turecka umowa ws. migrantów. Relacja Beaty Płomeckiej/IAR
Dodaj do playlisty
Według informacji dostępnych w Brukseli, wśród odesłanych mają być Syryjczycy, Afgańczycy i Pakistańczycy.
Turcja zobowiązała się przyjąć wszystkich, którzy po 20 marca przeprawili się nielegalnie na greckie wyspy. Tak zapisano w porozumieniu uzgodnionym między Brukselą a Ankarą. W zamian unijne kraje, dobrowolnie, mają rozpocząć przyjmowanie syryjskich uchodźców z tureckich obozów.
Za jednego odesłanego migranta do Turcji, państwa Wspólnoty mają przyjąć jednego Syryjczyka, ale nie więcej niż 72 tysiące.
To porozumienie ma zniechęcić uciekinierów do nielegalnego przeprawiania się do Europy i przeciąć im drogę. Chodzi o to, by uchodźcy, którym należy się międzynarodowa ochrona, ubiegali się o azyl legalnie - najpierw w Turcji, a potem byli przyjmowani w Unii.
REKLAMA
Porozumienie Brukseli z Ankarą krytykują organizacje międzynarodowe mówiąc, że tego typu deportacje naruszają prawo. Komisja Europejska odpiera zarzuty argumentując, że nie będzie masowych przesiedleń. Każdy wniosek jest rozpatrywany indywidualnie i jest możliwe odwołanie. Obrońcy praw człowieka krytykują też warunki, w których przetrzymywani są uchodźcy i migranci zarobkowi na greckich wyspach.
RUPTLY/x-news
Napięta sytuacja w Grecji
W związku z planowaną deportacją lokalne władze obawiają się protestów i zamieszek.Na greckich wyspach, z których mają zostać odesłani imigranci, wprowadzono najwyższe środki bezpieczeństwa. Pierwszej 300-osobowej grupie, która wypłynie na statku z Lesbos, ma towarzyszyć tyle samo policjantów. Będą wchodzić na pokład parami - jeden uchodźca i jeden policjant, prawdopodobnie skuci kajdankami.
Pozarządowe organizacje i aktywiści, którzy zjechali do Grecji, zapowiadają protesty przeciwko deportacji imigrantów do Turcji. Porozumienie Brukseli z Ankarą ws. odsyłania uchodźców krytykują organizacje międzynarodowe mówiąc, że tego typu deportacje naruszają prawo. Komisja Europejska odpiera zarzuty argumentując, że nie będzie masowych przesiedleń. Każdy wniosek jest rozpatrywany indywidualnie i jest możliwe odwołanie.
REKLAMA
"Zrobią wszystko by uniknąć odesłania"
Powiązany Artykuł

KRYZYS IMIGRACYJNY - SERWIS SPECJALNY
Część uchodźców twierdzi, że ich wnioski o azyl w Grecji nie zostały należycie rozpatrzone. Tymczasem, jak powiedzieli Polskiemu Radiu greccy funkcjonariusze na Lesbos, wszystkie podania były rozpatrzone zgodnie z porozumieniem - indywidualnie i w terminie co najmniej tygodnia.
Imigranci podają wszelkie możliwe powody, aby tylko uniknąć deportacji. Deklarują też, że skoro zapłacili po 5-6 tysięcy euro za przerzut swojej rodziny do Grecji, zrobią wszystko, by nie wrócić do Turcji.
Władze greckie informują, że od poniedziałku do wtorku do Turcji ma zostać zawróconych około 750 imigrantów. Na liście osób do deportacji znajduje się prawie 5 tysięcy nazwisk. Liczba wszystkich imigrantów w Grecji, którzy utknęli tam z powodu zamkniętych granic, przekroczyła 52 tysiące.
IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA