Sejmowa komisja za kandydaturą prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego TK
Komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała kandydaturę profesora Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
2016-04-12, 11:52
Posłuchaj
PiS chce, by zastąpił on sędziego Mirosława Granata, którego kadencja kończy się za dwa tygodnie, 27 kwietnia. Opozycja sprzeciwiała się tej kandydaturze.
Posiedzenie trwało godzinę. Pytania profesorowi zadawali głównie przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Powiązany Artykuł

Spór wokół TK
Borys Budka (PO) mówił, że wygaśnięcie mandatu Granata otwierało możliwość rozwiązania sporu o TK, ale PiS tej szansy nie wykorzystało. - Wybraliście drogę, która spowoduje, że ten spór będzie dalej trwał - powiedział wnioskodawcom. Dodał, że nie neguje kwalifikacji Jędrzejewskiego.
- Wybór nowego sędziego wywróci porozumienie w sprawie TK do kosza - dodała Kamila Gasiuk-Pihowicz (N).
REKLAMA
Budka pytał kandydata, czy premier może nie publikować wyroków TK i według której ustawy (o Trybunale) będzie pracował w TK. Był tez pytany, jak rozumie pojęcie niezawisłości sędziego. Kandydat powiedział, że nie będzie się wypowiadał co do sprawy publikacji wyroku, w której - jak mówił - PO może uruchomić odpowiednie procedury prawne. Na drugie pytanie Budki odpowiedział, że "jeśli będzie orzekał, to zdecyduje, bo to są kwestie sporne".
Jędrzejewski podkreślił, że w trójpodziale władz żadna z nich nie może zyskiwać ponad miarę.
- Mam wrażenie że pewna władza uzurpuje sobie pewne kompetencje; np. postanowienie zabezpieczające; może mi pan powiedzieć, co to jest" - zwrócił się do Budki. - Sędzia powinien być niezawisły także od wpływów wewnątrz TK - ocenił kandydat. - Ostatnie wyroki TK są bardzo obszerne - dodał.
Gasiuk-Pihowicz pytała, czy sejmowe uchwały unieważniające wybór 5 sędziów TK przez poprzedni Sejm w październiku 2015 r. wywołały skutki prawne. - Mam na temat tych uchwał swoje zdanie - odparł kandydat, ale uchylił się od odpowiedzi. - Sędziów wybiera Sejm; jeśli jest wybór nowych sędziów, to TK nie może tego kwestionować - dodał, podkreślając, iż nie może być tak, że "trzech sędziów bierze pieniądze, a nie orzeka".
REKLAMA
- Te pytania godzą w apolityczność sędziów - ocenił przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS). Za niedopuszczalne uznał pytania dotyczące bieżącej polityki, bo kandydat nie ma prawa ujawniać swych poglądów.
Z tymi kwestiami może on się zetknąć podczas ewentualnego orzekania, a zatem nie może o tym mówić - dodała Małgorzata Wassermann (PiS), która wezwała przewodniczącego, by uchylał takie pytania. Według niej opozycja chce go zmusić do zajęcia stanowiska w sporze o TK.
- Posłowie muszą mieć pełny obraz pana profesorowi - replikowała Barbara Dolniak (N).
W dalszej kolejności Gasiuk-Pihowicz pytała, czy prezydent może odmówić zaprzysiężenia sędziów TK; czy niepublikowanie wyroku TK to przestępstwo; czy jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji i jak ocenia odejście od kontradyktoryjności procesu karnego.
REKLAMA
- Jakie ma pani kompetencje do oceny wiedzy prawniczej kandydata? - pytała posłankę Nowoczesnej Krystyna Pawłowicz (PiS). Mówiła o "wylewaniu lewackich frustracji" przez nią. - Oni są gotowi na ataki ad usque mortem defecatam - oświadczyła Pawłowicz. - To karczemna awantura nielicująca z godnością posła - oceniła Gasiuk-Pihowicz, prosząc by nie nakładać cenzury na pytania posłów. - Mówienie po łacinie może obrażać - ocenili posłowie PO.
Jędrzejewski odpowiedział Gasiuk-Pihowicz, że może zaprosić ją na seminarium i dyskutować o modelu trójpodziału władzy i roli TK. Dodał, że np. we Francji orzecznictwo sądu konstytucyjnego było zawsze traktowane "po macoszemu". "Gdybym odpowiedział, pani ogłosiłaby, że jestem PiS-owskim kandydatem i będę orzekał tak czy inaczej; po co pani chce wykazać, że jestem niedobrym PiS-owcem? - pytał kandydat. - A ja będę orzekał zgodnie z sumieniem, ważąc racje za i przeciw - oświadczył. Dodał, że nigdy nie należał do żadnej partii politycznej.
Zbigniew Jędrzejewski to dyrektor Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego i były dziekan Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce.
Opozycja swoich kandydatów na sędziego Trybunału nie zgłasza argumentując, że na złożenie ślubowania wciąż czeka trzech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji. Jej zdaniem, kolejne wakaty w Trybunale można obsadzić sędziami, których potem wskazał PiS.
IAR/PAP, to
REKLAMA
REKLAMA