"Zabił Palestyńczyka z zemsty". Zarzut zabójstwa dla izraelskiego żołnierza
20 lat może spędzić w więzieniu izraelski żołnierz, który pod koniec marca zabił Palestyńczyka w Hebronie na Zachodnim Brzegu. Miejscowa prokuratura postawiła młodemu sierżantowi zarzut zabójstwa.
2016-04-18, 15:43
Posłuchaj
Prokurator uznał, że izraelski sierżant zabił Palestyńczyka nie w samoobronie, ale z chęci zemsty. Tym samym, złamał zasady obowiązujące w izraelskim wojsku.
Do incydentu doszło 24 marca w centrum podzielonego między Izraelczyków i Palestyńczyków Hebronu. Dwóch Palestyńczyków zaatakowało izraelskich żołnierzy i zostało postrzelonych. Dziesięć minut później izraelski sierżant strzałem w głowę dobił leżącego na ziemi palestyńskiego napastnika, a film z incydentu trafił do internetu. Miejscowe media twierdzą, że żołnierz miał przed zabiciem mężczyzny powiedzieć, że ten "zasługuje na śmierć".
Po zabiciu Abd al-Fataha al-Sharifa organizacje praw człowieka oskarżyły izraelską armię o zbrodnię wojenną. Jednak większość Izraelczyków stanęła murem za żołnierzem. Według niedawnych sondaży, działanie żołnierza popiera 57 procent Izraelczyków. Pod petycją o jego uwolnienie podpisało się 60 tysięcy osób.
Atak na izraelskich żołnierzy w Hebronie to część fali napaści na izraelskie służby oraz na samych Izraelczyków, jaka trwa od października ubiegłego roku. W wyniku ataków palestyńskich nożowników zginęło 28 Izraelczyków i dwóch Amerykanów. Izraelskie wojsko zabiło w tym czasie 190 Palestyńczyków, z czego większość to nożownicy.
REKLAMA
mr
REKLAMA