Deportacje po bijatyce na największym cmentarzu w Moskwie
Z Rosji zostanie wydalonych ponad 40 nielegalnych imigrantów, zatrzymanych po burdzie w sobotę na Cmentarzu Chowańskim.
2016-05-15, 16:10
Posłuchaj
Aleksander Nikitin z moskiewskiego oddziału Rosyjskiego Komitetu Śledczego [tłum: Na miejscu pracuje czterdziestoosobowa grupa śledcza. Mają wsparcie 12 ekspertów z dziedziny kryminalistyki. W całej operacji uczestniczy znacznie więcej osób, a koordynacją zajmuje się oddział Komitetu Śledczego do Spraw Szczególnej Wagi]/IAR
Dodaj do playlisty
Łącznie zatrzymano około 150 osób. Większość z nich to przybysze z Azji Środkowej - obywatele Tadżykistanu, Uzbekistanu i innych krajów WNP. Od wszystkich zatrzymanych pobrano odciski palców, które sprawdzone były w bazie rosyjskiego MSW i Interpolu.
W masowej bijatyce, w której użyto również broni palnej, w sobotę na Cmentarzu Chowańskim uczestniczyło ponad 200 osób. Trzy osoby zginęły - w tym dwie pod kołami samochodu, którym trzech uzbrojonych mężczyzn uciekało z miejsca wydarzeń. 29 osób odwieziono do szpitala, cztery z nich są w ciężkim stanie.
Uczestnicy zajść, które trwały 15 minut, użyli łopat i innych narzędzi, a także broni palnej, m.in. automatów Kałasznikowa.
FIlm z zajść zarejestrowany przez świadka:
REKLAMA
NEWS/You Tube
Prawdopodobną przyczyną krwawych zajść był konflikt interesów firm pogrzebowych obsługujących pochówki.
MSW w Moskwie poinformowało, że "uczestnikami konfliktu byli z jednej strony przybysze z republik Kaukazu Północnego, z drugiej pracujący na cmentarzu imigranci z dawnych środkowoazjatyckich republik ZSRR".
PAP/IAR/iz
REKLAMA