Afganistan: Amerykanie zabili przywódcę Talibów. Atak z powietrza
Przywódca afgańskich talibów Achtar Mohammed Mansur został zabity w ataku amerykańskiego drona w Pakistanie. Według sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego stanowił on bezpośrednie zagrożenie dla sił USA w Afganistanie. Śmierć Mansura potwierdził afgański wywiad.
2016-05-22, 12:50
Posłuchaj
"Mułła Achtar Mansur był od pewnego czasu monitorowany. Został zabity w ataku drona wczoraj w Beludżystanie", prowincji na południowym zachodzie Pakistanu - poinformował wywiad.
Do ataku na Mansura z użyciem kilku dronów doszło w pobliżu pakistańskiego miasta Ahmad Wal w zachodniej części tego kraju, przy granicy z Afganistanem. Drony uderzyły w kolumnę pojazdów, w tym samochód, którym miał przemieszczać się Mansur.
Jest to pierwsze oficjalne potwierdzenie doniesień o śmierci Mansura. Przedstawiciele władz w Waszyngtonie w sobotę ogłosili, że Mansur prawdopodobnie zginął w ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego w Pakistanie.
Jasny komunikat
Wcześniej sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył, że Mansur stanowił nieustanne, bezpośrednie zagrożenie dla sił USA w Afganistanie i dla Afgańczyków.
REKLAMA
- Ta akcja wysyła w świat jasny komunikat, że nadal będziemy stać u boku naszych afgańskich partnerów, próbujących budować stabilniejszy, bardziej zjednoczony, bezpieczniejszy i dostatniejszy Afganistan - zapewnił Kerry. Według szefa amerykańskiej dyplomacji przywódcy Pakistanu i Afganistanu zostali poinformowani o ataku. Nie chciał jednak ujawnić, kiedy to nastąpiło.
- Chcemy pokoju. Mansur stanowił zagrożenie dla tych wysiłków oraz dla położenia kresu przemocy i cierpieniom, które naród Afgański znosi od tak wielu lat. Bezpośrednio sprzeciwiał się też rozmowom pokojowym i procesowi pojednania - powiedział Kerry. Mansur zabronił talibom angażowania się w rozmowy pokojowe prowadzone przez władze w Kabulu z talibami.
Walka o władzę
Talibowie nie wydali oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale dwaj dowódcy blisko powiązani z Mansurem zaprzeczyli w rozmowach z agencją Reutera, jakoby ich przywódca nie żył. Z kolei inny wysoki rangą dowódca talibów powiedział agencji AP, że Mansur został zabity.

Jak komentuje Reuters, śmierć Mansura może oznaczać początek walki o władzę w szeregach talibów i pogłębić podziały, które pojawiły się po potwierdzeniu w ub.r. śmierci dotychczasowego przywódcy Mohammeda Omara.
Według ekspertów najpewniej miejsce Mansura zająłby jeden z jego dotychczasowych zastępców Siradżuddin Hakkani, przywódca potężnej, sprzymierzonej z talibami partyzanckiej armii, znanej z zażyłych kontaktów z Islamabadem.
REKLAMA
Już raz miał zginąć
Mułła Achtar Mansur oficjalnie został przywódcą afgańskich talibów w lipcu 2015 roku, po śmierci mułły Omara. W grudniu ubiegłego roku świat obiegła wiadomość, że Mansur zginął lub jest ciężko ranny na skutek strzelaniny podczas spotkania talibów w Pakistanie. Talibowie zdementowali te informacje.
Od końca misji bojowej NATO w Afganistanie amerykańscy żołnierze teoretycznie jedynie doradzają afgańskim siłom zbrojnym i je szkolą.
PAP/fc
REKLAMA