Irak w ogniu. Trwają dwie wielkie bitwy z islamistami

Wszyscy mówią o ofensywie na Mosul. Bez ekscytacji i wielkich nadziei, ale podobno ma być. Politycy kurdyjscy i wojskowi mówią „owszem”, ale najpierw musimy znać plan co potem. Szef rządu irackiego wręcz deklaruje atak na to drugie po Bagdadzie największe miasto w Iraku – pisze przebywający w Iraku reporter Polskiego Radia Michał Żakowski.

2016-05-30, 13:27

Irak w ogniu. Trwają dwie wielkie bitwy z islamistami
Reporter Polskiego Radia Michał Żakowski opowiada o walce z Państwem Islamskim. Foto: Michał Żakowski

Teraz trwają dwie wielkie bitwy. O Falludżę, w środkowym Iraku, prowincji Anbar. Miasto symbol oporu sunnitów przeciwko Amerykanom, a później rządowi szyickiemu w Bagdadzie. W 2003 roku zapytałem na ulicy dwóch mężczyzn - co myślą o „wyzwoleniu” przez siły koalicji - po chwili spory tłum ludzi wyrywał mi mikrofon i wrzeszczał - jak bardzo nienawidzi Ameryki! Po chwili, to samo krzyczano do przejeżdżającej kolumny samochodów pancernych i Amerykanów. Poza tym Falludża, to miasto meczetów – jest ich tu ponad 200. Teraz atakują ją znienawidzeni szyici i armia iracka. Co dalej, zobaczymy. Jest to jednak część operacji wyzwolenia Mosulu.

Czytaj więcej relacji Michała Żakowskiego z Iraku >>>

Mosul jest symbolem tego co było. Chrześcijanie żyli obok sunnitów, jazydzi obok chrześcijan, sunnici byli sąsiadami jazydów, a jedni sunnici mieszkali obok innych. Później okazało się, kto jest bardziej radykalny. To oczywiście wersja idealna, ale dla ludzi, którzy stracili wszystko i uciekli jedyna prawdziwa i piękna. Jeden z młodych chrześcijan w Irbilu: „A co miałem wziąć lodówkę, pralkę, telewizor. Po co? Wzięliśmy ubrania i uciekliśmy w ciągu kilku godzin. U siebie w jednej z wsi pomiędzy Irbilem, a Mosulem miał z ojcem sklep”. Teraz mieszka w restauracji – tu pracuje i śpi. Ale mówi, że się nie poddaje. „Mam ambicję” – mówi w swoim „domu” - restauracji w chrześcijańskiej dzielnicy Ankawa.

Mosul to także strach. Spotykam się z czwórką przyjaciółek. Trzy chrześcijanki, jedna sunnitka. Opowiadają dlaczego, skąd i kiedy uciekły. Chrześcijanki – dwie z Mosulu, jedna z Bagdadu. Sunnitka z Mosulu uciekła, kiedy dostała telefon. Głos więźnie jej w gardle, łzy, zaczyna się trząść i cicho szepcze jak bardzo się bała, że terroryści z Daesh zabiją ją i męża. Kiedy pytam je - czy możemy sobie zrobić zdjęcie wszystkie chórem mówią, że lepiej nie.

REKLAMA

FILM: W Iraku toczą się dwie bitwy z dżihadystami - relacjonuje reporter Polskiego Radia Michał Żakowski.  

Drugie pole walk jest wokół Rakki. Nieformalnej stolicy Państwa Islamskiego. Ofensywę prowadzą Kurdowie syryjscy. Są tam komandosi z Ameryki.

Linia frontu. Alkosh – miasteczko oddalone o 10 - 15 minut od pozycji kurdyjskich Peszmergów. To miasteczko chrześcijańskie. Cisza, spokój, słychać szmer wody, spryskującej chodniki przed domami. W tle, na horyzoncie dymy po wybuchach bomb zrzucanych przez lotnictwo Zachodu na pozycje dżihadystów.

Miasto Gwer nad rzeką Wielki Zab. Kilometr dalej za rzeką, Daesh – Państwo Islamskie. Posterunek Doszka – od nazwy działka radzieckiej produkcji. Z niego oglądam atak moździerzy na pozycje Peszmergów oddalone o jakiś kilometr. Doszkę atakują przeważnie rano.

REKLAMA

Z ostatniej chwili ponad 5 tysięcy Peszmergów odbiło z rąk Daesh kilkanaście wsi. Mówi się o początku ofensywy na Mosul. 

Michał Żakowski, reporter Polskiego Radia

***

Od 17 maja reporter Polskiego Radia Michał Żakowski przebywa w Irackim Kurdystanie. Jego relacji o - Kurdach, ich dążeniach niepodległościowych, walce z Państwem Islamskim, ale także o tym jak wygląda życie zwykłych ludzi w ciągłym zagrożeniu na linii frontu - można słuchać na portalu PolskieRadio.pl oraz w radiowej Jedynce, Dwójce, Trójce.

REKLAMA

pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej