ONZ: doniesienia o znęcaniu się nad cywilnymi uciekinierami z Faludży
Niektórzy mężczyźni i chłopcy, którzy zbiegli z miasta, są zatrzymywani w celu sprawdzenia, czy nie mają związków z IS. - To w niektórych przypadkach przeradza się w stosowanie fizycznej przemocy i innych form nadużyć, najwyraźniej w celu wydobycia pod przymusem zeznań - głosi komunikat UNHCR, powołujący się na naocznych świadków.
2016-06-07, 17:48
Zdominowana przez sunnitów Faludża, która od 2,5 roku znajduje się w rękach dżihadystów z IS, jest oblężona przez wojska irackie oraz szyickie bojówki wspierane przez Iran. Trwa ofensywa, która ma wyzwolić miasto, gdzie wciąż przebywa co najmniej 50 tys. mieszkańców. Części z nich udało się uciec, choć dżihadyści grożą za to śmiercią.
Powiązany Artykuł
![faludża.jpg](http://static.prsa.pl/images/332225c7-3d93-4e09-8ade-d9e8f2ee2f3d.jpg)
Kilkaset ciał w zbiorowym grobie koło Faludży
Wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka (UNHCHR) Zeid Ra'ad Al-Hussein oświadczył w nim, że mieszkańcy Faludży przetrwali prawdziwe piekło pod rządami IS, ryzykowali ogromne niebezpieczeństwo decydując się na ucieczkę z miasta, a teraz padają ofiarą poważnego naruszenia praw człowieka.
Dodał, że irackie władze mają uzasadniony interes w lustracji uciekinierów z obszarów opanowanych przez IS, ale procesem tym powinny zajmować się organy prawne, a nie zbrojne ugrupowania.
- Najważniejsze jest, aby wszystkie osoby fizyczne uciekające przed przemocą wokół Faludży były uznane za osoby cywilne bez związków z grupami zbrojnymi, o ile nie ma jasnych i przekonujących dowodów, że jest inaczej - podkreślił Zeid.
REKLAMA
Ze względu na siłę szyickich bojówek biorących udział w ofensywie na sunnicką Faludżę obserwatorzy już wcześniej przestrzegali przed groźbą wybuchu konfliktu międzywyznaniowego i aktów przemocy.
PAP/iz
REKLAMA