Komitet Stały Rady Ministrów w tym tygodniu o obniżeniu wieku emerytalnego

- W tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów będzie pracował nad opinią rządu wobec prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego - zapowiedziała podczas obrad Rady Dialogu Społecznego minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Spotkanie planowane jest na czwartek.

2016-06-27, 19:47

Komitet Stały Rady Ministrów w tym tygodniu o obniżeniu wieku emerytalnego

Posłuchaj

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska o powiązaniu wieku emerytalnego ze stażem pracy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szefowa MRPiPS zapytana o zapisaną przez ministra finansów Pawła Szałamachę w założeniach do budżetu na 2017 rok propozycję, by wcześniejsza emerytura - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn - była powiązana ze stażem pracy - 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn - odpowiedziała, że nie ma takiej decyzji.

Elżbieta Rafalska przypomniała, że strony dialogu społecznego w tej sprawie różnią się. - Strona związkowa chce, by po osiągnięciu samego stażu 35 i 40 lat bez kryterium wieku można było przejść na emeryturę - wskazała.

- Propozycja, którą złożył Szałamacha była jedną z propozycji, ale nie ma w tej sprawie rządowego rozstrzygnięcia. To był jeden z wariantów, którego skutki finansowe były liczone - wyjaśniła.

Kwota minimalnej emerytury i zasady waloryzacji opracowywane

- Wysokość minimalnej emerytury i renty oraz wariant zasad waloryzacji emerytur i rent w 2017 roku są jeszcze omawiane - powiedziała minister rodziny i pracy. Rada nie przyjęła wspólnego stanowiska w tej sprawie.

Rafalska podkreśliła, że przygotowywane warianty będą się mieściły w granicach kwot przeznaczonych na przyszłoroczną waloryzację oraz rezerwy na ewentualny jednorazowy zasiłek, dla otrzymujących najniższe świadczenia.

Przypomniała, że ustalona przez Radę Ministrów propozycja wskaźnika to wzrost wszystkich świadczeń o 0,88 pkt. proc. w stosunku do obecnych kwot. Na ten cel zarezerwowane zostanie - wg założeń budżetowych - 1,68 mld zł. Dodatkowo 1,5 mld zł będzie w rezerwie na jednorazowe dodatki.

"Chcielibyśmy, żeby te najniższe emerytury były wyższe"

Szefowa MRPiPS oświadczyła, że rząd chciałby podnieść ustawową kwotę najniższego świadczenia emerytalnego i rentowego.

- Taka jest wola Rady Ministrów i pani premier, żeby podnosić. Natomiast, czy będzie to mechanizm jednoroczny, czy stały waloryzacyjny, to jeszcze dzisiaj nie wiemy. To jest przed nami - przekazała.

- Chcielibyśmy, żeby te najniższe emerytury były wyższe, ale żeby mówić konkretnie musimy bardzo uważnie przeliczyć te środki, które będą w dyspozycji w 2017 roku na waloryzację i to co jest zarezerwowane na dodatki i wybrać taki wariant, który pozwoliłby nam na waloryzację i podniesienie najniższych emerytur - wytłumaczyła.

Powiedziała, że podniesienie ustawowej kwoty jest jednym z rozważanych wariantów.

REKLAMA

- Być może przygotujemy jakieś rozwiązanie w oparciu o inne wskaźniki. Ta praca koncepcyjna jest przed nami. Niczego nie przesądzamy, poza tym, że musimy poruszać się w ramach tych środków finansowych, które są przeznaczone na 2017 rok - wskazała.

Przypomniała, że podwyższenie kwoty najniższego świadczenia dotyczyłoby zarówno emerytur rolniczych, jak i wypłacanych przez ZUS.

- Na ile nam starczy tych środków, to wymaga policzenia - ilu uprawnionych byłoby z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, ilu z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - z ZUS. Wtedy będziemy mówić o konkretnej kwocie - odpowiedziała na pytanie, czy mogłaby ona wynosić 1000 zł.

"Biedni biednieją szybciej, a bogaci bogacą się szybciej"

Podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego Henryk Nakonieczny z NSZZ "Solidarność" przekonywał, że kwota najniższych emerytur i rent powinna być podwyższona.

Według wskaźników inflacji w latach 2008-2015 powinny one wynieść obecnie 1014 zł i 94 gr dla emerytur i 778 zł i 26 gr dla rent.

Od 1 marca 2016 roku kwota najniższych gwarantowanych świadczeń dla emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renty rodzinnej wynosi 882 zł i 56 gr, a renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy - 676,75 zł.

Jego zdaniem formuła obliczania waloryzacji powinna się zmienić, bo obecnie emeryci i renciści "biedni biednieją szybciej, a bogaci bogacą się szybciej".

Również szef OPZZ Jan Guz przekonywał do rozmów o zmianach w systemie waloryzacyjnym. - Jednorazowe dodatki psują system - nie zmieniają najniższych świadczeń. Trzeba usiąść i rozmawiać, żeby to zmienić - oznajmił.

IAR, PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej