Kolejna strzelanina w USA. Zginęło trzech policjantów
Trzech policjantów zostało w niedzielę zastrzelonych, a trzech rannych w Baton Rouge w amerykańskim stanie Luizjana, gdzie na początku lipca policja podczas próby zatrzymania zabiła czarnoskórego sprzedawcę, co wywołało falę protestów - podało biuro szeryfa.
2016-07-18, 09:16
Posłuchaj
Mężczyzna, który zabił wcześniej trzech policjantów w Baton Rouge w Stanach Zjednoczonych, został zastrzelony. Wbrew wcześniejszym informacjom mówiącym o trzech napastnikach, policja oświadczyła, że sprawca był tylko jeden. Relacja Jana Pachlowskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Policjanci interweniowali w sprawie strzelaniny między kilkoma osobami na stacji benzynowej, a gdy przybyli na miejsce, wpadli w zasadzkę i zostali zaatakowani, jak początkowo informowano, przez co najmniej jednego napastnika, który otworzył do nich ogień.
Napastnik z Baton Rouge służył przez pięć lat w marines
Napastnik, który w niedzielę zastrzelił trzech policjantów w Baton Rouge w amerykańskim stanie Luizjana był sierżantem piechoty morskiej, w której służył przez pięć lat - poinformował Pentagon. Otrzymał też kilka odznaczeń.
Przedstawiciele władz USA zidentyfikowali napastnika jako 29-letniego czarnoskórego mężczyznę - Gavina Longa z Kansas City w stanie Missouri. Z danych udostępnionych przez Pentagon wynika, że pełnił służbę wojskową w piechocie morskiej od sierpnia 2005 roku do sierpnia 2010 roku. W marines sprawował funkcję specjalisty ds. danych sieci komputerowych. Od czerwca 2008 roku do stycznia 2009 roku służył w Iraku, za co otrzymał kilka odznaczeń.
Na razie amerykańskie władze odmawiają podania motywu, jaki mógł kierować się Long. BBC na swojej stronie internetowej podaje jednak, że zamieszczał w internecie filmy, w których oskarżał policję o złe traktowanie Afroamerykanów. Podawano też, że należał przez kilka lat do organizacji czarnych nacjonalistów Nation of Islam, głoszącej nieufność do białych.
REKLAMA
Nagranie ze strzelaniny w Baton Rouge. Nieznany napastnik zabił dwóch policjantów. Źródło STORYFUL / x-news.pl
Ranni policjanci zostali przewiezieni do szpitala, gdzie odwiedził ich gubernator John Bel Edwards.
Reakcja prezydenta USA
Prezydent USA Barack Obama w stanowczych słowach potępił zabicie policjantów, podkreślając, że nie ma wytłumaczenia dla przemocy wobec policji. "Nie wiemy jeszcze, jakie były motywy ataku, ale chcę powiedzieć jasno: nie ma żadnego wytłumaczenia dla przemocy wobec przedstawicieli sił odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo. Te ataki to robota tchórzy, którzy nie występują w niczyim imieniu" - oświadczył prezydent.
Na temat ostatniego ataku na policjantów wypowiedziała się także kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta Hillary Clinton. Niedzielną strzelaninę określiła jako "druzgocący atak" na wszystkich Amerykanów. - Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy, nienawiści i ataków na mężczyzn i kobiety, którzy ryzykują swoim życiem, chroniąc nasze rodziny i społeczność - podkreśliła w oświadczeniu.
REKLAMA
Do strzelaniny doszło niecałą milę (1,6 km) od głównej siedziby policji w Baton Rouge, które w ostatnich tygodniach stało się sceną napięć na tle rasowym między społecznością afroamerykańską a policją. Po zabiciu 5 lipca 37-letniego Altona Sterlinga przez białych policjantów doszło w mieście do licznych burzliwych demonstracji przeciwko przemocy ze strony policji. Miały one miejsce także podczas weekendu, kiedy to setki osób zebrały się przed siedzibą policji.
W ciągu ostatnich trzech dni w Baton Rouge, które jest stolicą Luizjany, zatrzymano w sumie 200 demonstrantów.
Napięcie wzrosło, gdy dzień po zabiciu Sterlinga policjanci zastrzelili czarnoskórego mężczyznę w stanie Minnesota, co jego partnerka zarejestrowała w 10-minutowym nagraniu wideo, pokazanym na żywo na Facebooku i umieszczonym wkrótce potem na YouTube. Kolejnego dnia w Dallas w Teksasie czarnoskóry snajper, były żołnierz, otworzył ogień do policjantów, zabijając pięciu z nich.
REKLAMA
Posłuchaj
Artur Wróblewski z Uczelni Łazarskiego ocenia, że w USA narasta tendencja do samodzielnego wymierzania sprawiedliwości. (PR24) 0:25
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Artur Wróblewski wskazał na różne powody radykalizacji postaw, które prowadzą do przemocy (PR24) 0:23
Dodaj do playlisty
Trump wiąże zabicie policjantów w Baton Rouge z brakiem przywództwa
Niemal pewny kandydat Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach prezydenckich w USA Donald Trump oświadczył, że zabicie w niedzielę trzech policjantów w Baton Rouge w stanie Luizjana wskazuje na konieczność wzmocnienia kierownictwa państwowego.
REKLAMA
- Jesteśmy w żałobie po zabitych dzisiaj w Baton Rouge policjantach. Ilu funkcjonariuszy porządku publicznego i ludzi musi umierać z powodu braku przywództwa w naszym kraju? - zapytał Trump w umieszczonym na Facebooku wpisie. - Żądamy prawa i porządku - dodał.
Kandydata Republikanów na prezydenta oficjalnie wyłoni rozpoczynająca się w poniedziałek partyjna konwencja przedwyborcza w Cleveland. Nominacja Trumpa jest już praktycznie zagwarantowana.
IAR/PAP/mfm, bk
REKLAMA
REKLAMA