Berlin: kara śmierci w Turcji to byłby koniec rozmów z UE

Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział, że kraj, w którym obowiązuje kara śmierci, nie może być członkiem Unii Europejskiej.

2016-07-18, 14:43

Berlin: kara śmierci w Turcji to byłby koniec rozmów z UE
Żołnierze na placu Taksim w Stambule, 16 lipca. Foto: PAP/EPA/SEDAT SUNA

Seibert uznał "niektóre wypowiedzi" w Turcji dotyczące przywrócenia kary śmierci za "wzbudzające niepokój".

- Niemcy i inne kraje UE odrzucają kategorycznie karę śmierci. Kraj, w którym obowiązuje kara śmierci, nie może być członkiem UE. Wprowadzenie kary śmierci w Turcji byłoby końcem negocjacji akcesyjnych - wyjaśnił.

Rzecznik przypomniał wypowiedź kanclerz Niemiec Angeli Merkel z soboty, która uznała sposób, w jaki władze tureckie będą traktowały odpowiedzialnych za pucz, za test dla rządów prawa w Turcji. - W pierwszych godzinach po upadku puczu doszło do odrażających przejawów samowoli i zemsty na żołnierzach. Nie wolno tolerować takich przypadków - ostrzegł rzecznik Seibert

(WIDEO TVP INFO/TVP)

REKLAMA

Jak dodał, poważne zastrzeżenia wzbudza też fakt, iż już w dzień po próbie puczu 2,5 tys. sędziów pozbawiono stanowisk.

- Wszyscy rozumieją, że tureckie państwo i turecki wymiar sprawiedliwości muszą rozliczyć się z odpowiedzialnymi za pucz, muszą jednak przestrzegać praworządności, a co za tym idzie adekwatności (środków) - powiedział rzecznik.

Seibert poinformował, że Merkel nie kontaktowała się od czasu puczu z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Rzecznik zaznaczył, że umowa UE-Turcja dość skutecznie blokująca napływ imigrantów do Europy nadal obowiązuje i nie jest zagrożona wypadkami z ostatniego weekendu.

REKLAMA

Kara śmierci nie jest wykonywana w Turcji od 1984 roku. W 2004 roku została całkowicie zniesiona.


PAP/agkm


PAP PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej