Szef MSZ pytany w USA o słowa Anny Zalewskiej ws. Jedwabnego

Przebywający w Waszyngtonie Witold Waszczykowski uznał za nieuzasadnione protesty amerykańskich organizacji żydowskich w sprawie wypowiedzi minister edukacji na temat pogromów w Kielcach i Jedwabnem.

2016-07-22, 08:40

Szef MSZ pytany w USA o słowa Anny Zalewskiej ws. Jedwabnego
Witold Waszczykowski. Foto: Karolina Siemion-Bielska/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski o wypowiedzi Anny Zalewskiej/IAR
+
Dodaj do playlisty

Według szefa dyplomacji, słowa Anny Zalewskiej zostały niewłaściwie zinterpretowane.

Wpływowa organizacja żydowska Anti-Defamation League wyraziła "szok i rozczarowanie" z powodu wypowiedzi minister edukacji, waszyngtońskie Muzeum Holocaustu uznało ją za głęboko niepokojące, a Kongres Żydów Amerykańskich wezwał polski rząd do natychmiastowych przeprosin.

Zapytany przez dziennikarzy, jak zareaguje na te oświadczenia, minister Witold Waszczykowski odpowiedział: "Będę cierpliwie tłumaczył, że źle zrozumieli wypowiedź Pani minister".

Szef polskiej dyplomacji tłumaczył niefortunne sformułowania charakterem programu telewizyjnego, w którym wystąpiła minister Zalewska. - Tam politycy są prowokowani, konfrontowani, a potem wystawiani na takie trudne sytuacje - stwierdził Waszczykowski. Podkreślił też, że na tle Europy świata Polska jest krajem, który modelowo zwalcza antysemityzm.

REKLAMA

Anna Zalewska o winnych pogromów Żydów w Polsce/x-news


Anna Zalewska zapytana w TVN24 o to kto odpowiada za śmierć żydowskich mieszkańców Jedwabnego nie chciała odpowiedzieć wprost. - To fakt historyczny, w którym doszło do wielu nieporozumień, do wielu bardzo tendencyjnych opinii - mówiła. - Dramatyczna sytuacja, która miała miejsce w Jedwabnem, jest kontrowersyjna. Wielu historyków, wybitnych profesorów, pokazuje zupełnie inny obraz - tłumaczyła. - Zostawmy to historykom i książkom historycznym - apelowała.

Unikała również odpowiedzi na pytanie, kto ponosi winę za pogrom kielecki w 1946 r. - Różne były zawiłości historyczne - powiedziała Zalewska. Według niej, za tamtą zbrodnię odpowiadali "antysemici", ale nie Polacy. - Nie do końca "Polak" równa się "antysemita". To były określone uwarunkowania historyczne i polityczne - stwierdziła.

IAR/TVN24/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej