ŚDM: wykonano ogrom pracy, żeby zapewnić bezpieczeństwo

Nie ma informacji o zagrożeniu zamachami w Polsce podczas ŚDM - mówi minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Zastrzega, że z ataków m.in. we Francji są wyciągane wnioski; podczas ŚDM na niepokojące sytuacje uwagę mają zwracać nie tylko służby, ale też wolontariusze.

2016-07-24, 10:05

ŚDM: wykonano ogrom pracy, żeby zapewnić bezpieczeństwo

- Służby nie raportują o zagrożeniu w Polsce, ale to nie znaczy, że lekceważymy jakiekolwiek sygnały o sytuacji, która ma miejsce poza granicami naszego kraju. Na moje polecenie już po zamachu w Brukseli z marca tego roku, zwiększona została liczba patroli policji i Straży Granicznej. Codziennie do czasu zakończenia Światowych Dni Młodzieży ponad 7,5 tys. policjantów dodatkowo patroluje polskie ulice, lotniska, dworce kolejowe, centra handlowe i inne miejsca, w których mamy do czynienia z dużym skupiskiem ludności - podkreślił minister.

Poinformował, że po zamachu w Nicei, w którym zamachowiec ciężarówką wjechał w tłum ludzi wracających z obchodów Dnia Bastylii, przeanalizowany został ponownie dokument dotyczący organizacji ruchu w czasie ŚDM, zawierający obostrzenia dla kierowców - w tym wyłączanie ulic w związku z przejściem pielgrzymów czy przejazdem papieża.

- W ocenie służb te plany są dobrze przygotowane, przemyślane, gwarantują zapewnienie bezpieczeństwa - powiedział minister.

Dodał, że zabezpieczenie ŚDM zakończy się w chwili wyjazdu uczestniczących w nich osób. - Służby będą pracowały do czasu rozejścia się wszystkich osób z miejsc spotkań z papieżem. Potem już po wyjeździe Ojca Świętego także zaplanowano uroczystości, a więc służby będą w stanie gotowości do czasu opuszczenia miejsca przez każdego z pielgrzymów - wyjaśnił minister.

REKLAMA

źródło: PAP

Przypomniał, że w miejscach uroczystości związanych z ŚDM będą nie tylko policjanci, ale też patrole innych służb - m.in. strażacy, strażnicy graniczni. Do ich zadań będzie też należało wychwytywanie niepokojących sytuacji. - Zawsze będzie dokonywana ocena ryzyka. Jeśli uznają, że z daną osobą wiążą się jakieś wątpliwości, to wtedy oczywiście zwrócą się o jej sprawdzenie. Poprosiłem też organizatorów o uwrażliwienie wolontariuszy, tak by jeżeli zauważą, że dzieje się coś złego lub potencjalnie złego, nie wahali się powiadomić przedstawicieli służb porządkowych - powiedział minister.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

bor.jpg
Szef MSWiA: BOR jest gotowy do wizyty papieża i ŚDM

Ocenił, że "problem Nicei polegał na zbagatelizowaniu zagrożenia, w efekcie czego ciężarówka wjechała w tłum spacerowiczów”. „We Francji, z uwagi na ryzyko zamachów terrorystycznych, przedłużono stan wyjątkowy. W Polsce takiego problemu nie ma, nie ma problemu ludzi, którzy nie integrują się z naszą wspólnotą, z naszym społeczeństwem, nie ma gett czyli tych dzielnic miast, do których nie ma wstępu policja. W Polsce też nie ma tych wszystkich zagrożeń związanych z multikulti, z tym co na zachodzie Europy przez lata wprowadzono, a teraz takie tragiczne żniwo jest zbierane - powiedział.

Błaszczak odniósł się także do wprowadzenia przez premier Beatę Szydło pierwszego stopnia alarmowego Alfa (to pierwszy z czterech stopni alarmowych). Podkreślił, że jest to działanie naturalne i zostało zastosowane przed szczytem NATO.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

dnidie.jpg
Światowe Dni Młodzieży 2016

- Taka decyzja powoduje, że służby są dodatkowo zmobilizowane. To jest czymś zupełnie naturalnym, chodzi o spotęgowanie zdyscyplinowania służb - podkreślił. Zapewnił, że ten stopień alarmowy należy traktować nie jako odpowiedź na potencjalne zagrożenie, a działanie profilaktyczne.

Szef MSWiA zapewnił równocześnie, że taka decyzja nie wiąże się z dodatkowymi uciążliwościami dla pielgrzymów - w tym np. zwiększonymi kontrolami. - Kontroli będzie tyle ile potrzeba na zasadzie oceny ryzyka - powiedział.

Na Campus Misericordiae w Brzegach koło Wieliczki odbędzie się nocne czuwanie młodych oraz msza kończąca Światowe Dni Młodzieży. Papież Franciszek ogłosi tam miejsce i datę kolejnych ŚDM. Szef MSWiA podkreślił, że przygotowanie i zabezpieczenie miejsca spotkania z papieżem i mszy w Brzegach trwało kilka miesięcy. - To była decyzją podjęta przez organizatora a więc przez kurię krakowską, że właśnie tam odbędzie się ta główna msza święta podczas pielgrzymki papieża Franciszka. Wykonano ogrom pracy, żeby zapewnić bezpieczeństwo w Brzegach - powiedział Błaszczak.

REKLAMA

źródło: PAP

Minister zapewnił, że zostały spełnione wszystkie normy bezpieczeństwa, które wyznaczają straż pożarna, policja oraz inne służby. - Przygotowane zostały nasypy na tory kolejowe, które w razie niebezpieczeństwa, oprócz przejść pod torami kolejowymi, będą stanowiły drogi ewakuacyjne. Jest przygotowane także podejście na autostradę. W razie groźnej sytuacji autostrada służyć będzie za drogę ewakuacyjną - powiedział.

- Na zachodniej stronie Brzegów są przygotowane podejścia na drogę S7. Są one wybrukowane. W sytuacji zagrożenia i ewakuacji również ten szlak jest przygotowany. Są przygotowane także przejścia przez strumienie, które przecinają Brzegi. Ogrodzone jest żwirowisko, które też może stanowić jakiś element zagrożenia - dodał.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

alfastopien.jpg
Stopień alarmowy ALFA na terenie całej Polski w związku z ŚDM

Szef MSWiA przypomniał, że rezerwową lokalizacją dla Brzegów są krakowskie Błonia. - W sytuacji złej pogody, kilku dni opadów obfitego deszczu, wtedy z organizatorem, a więc z kurią krakowską, jesteśmy umówieni co do miejsca rezerwowego. Tym miejscem są błonia krakowskie - powiedział Błaszczak.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w dniach od 26 do 31 lipca w Krakowie. Od 27 lipca będzie w nich uczestniczył papież Franciszek, który odwiedzi także Częstochowę i Oświęcim. Według szacunków organizatorów oraz służb wynika, że w tych dniach do Polski może przyjechać od 1,5 do 1,8 mln osób z całego świata.

PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej