PO apeluje o przywrócenie małego ruchu granicznego z Rosją

- Mały ruch graniczny nie ma nic wspólnego z wielką polityką, to udogodnienie dla mieszkańców i korzyść ekonomiczna - mówili posłowie PO na poniedziałkowej konferencji w Sejmie. Zaapelowali do rządu o przywrócenie małego ruchu granicznego z Rosją.

2016-08-08, 14:40

PO apeluje o przywrócenie małego ruchu granicznego z Rosją

W związku ze szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży Polska podjęła decyzję o zawieszeniu od 4 lipca br. przepisów międzyrządowych umów o małym ruchu granicznym (MRG), w części dotyczącej wjazdu i pobytu na terytorium RP mieszkańców strefy przygranicznej Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej.

Powiązany Artykuł

Błaszczak 1200 jedynka.jpg
Minister Błaszczak o małym ruchu granicznym

Po ŚDM mały ruch graniczny z Ukrainą przywrócono, z obwodem kaliningradzkim Rosji nie. Przedstawiciele rządu argumentują to kwestiami bezpieczeństwa.

"Mały ruch graniczny to kwestia ekonomiczna"

Do sprawy MRG odnieśli się w poniedziałek politycy PO.Poseł PO Robert Tyszkiewicz przekonywał, że "mały ruch graniczny to jest udogodnienie dla mieszkańców obszarów przygranicznych, pozwalający im bez opłaty za wizy przekraczać wielokrotnie granice". - Nie ma nic wspólnego z wielką polityką, to jest typowe strzelanie z armaty do wróbli używanie tego typu argumentacji ze świata wielkiej polityki - mówił Tyszkiewicz, odnosząc się do argumentacji polityków rządu.

(Film - konferencja prasowa klubu PO nt. małego ruchu granicznego. Źródło: YOTUBE/JANUSZ JASKÓŁA)

REKLAMA

- Mały ruch graniczny oznacza tylko korzyść ekonomiczną. Obywatel rosyjski oraz adekwatnie obywatel polski nie musi występować o wizę w pasie przygranicznym 50 km, aby przekroczyć granicę, wszelkie inne rygory przekraczania granicy obowiązują. Jedyna dogodność to dogodność finansowa, że nie trzeba każdorazowo kupować drugiej wizy, która w ramach turystyki zakupowej przygranicznej stanowi poważną część całego przedsięwzięcia - dodał.

Według Tyszkiewicza na krytykę zasługuje fakt, że głosu w sprawie nie zabiera minister spraw zagranicznych. - Warto w tym momencie zapytać, gdzie jest minister spraw zagranicznych? Od kiedy to minister spraw wewnętrznych decyduje w tak istotnych dla relacji międzynarodowych Polski jak kwestia naszego wschodniego sąsiedztwa? - pytał. - Domagamy się tego, by niezwłocznie rząd polski przywrócił funkcjonowanie małego ruchu granicznego na granicy z Federacją Rosyjską - apelował Tyszkiewicz.

Były marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas (PO) podkreślał, jak istotny dla mieszkańców tego województwa mały ruch graniczny. - Zawieszenie małego ruchu granicznego, a właściwie - dzisiaj można by powiedzieć po wypowiedziach przedstawicieli rządu - zamknięcie małego ruchu granicznego spowoduje pogorszenie sytuacji ekonomicznej województw: warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Stawia również pod znakiem zapytania realizację bilateralnego programu współpracy między Polską a Rosją - podkreślił.

Kwestia bezpieczeństwa państwa

 - Trudno mówić o terminach. Bezpieczeństwo jest wartością nadrzędną - mówił wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński, pytany o możliwość wznowienia MRG z obwodem kaliningradzkim.

Szef MSWiA Mariusz Błaszczak zabrał głos w sprawie w sobotę, w "Sygnałach Dnia". - Wtedy, kiedy ustąpią te przyczyny, które są związane z bezpieczeństwem państwa polskiego. Wtedy możemy powrócić do małego ruchu granicznego - odpowiedział na pytanie o to, czy i kiedy będzie możliwe przywrócenie małego ruchu przygranicznego z obwodem kaliningradzkim.

W sprawie przywrócenia małego ruchu granicznego w zeszłym tygodniu głos zabrali marszałek pomorski Mieczysław Struk, który wysłał pismo do szefów MSWiA oraz MSZ oraz marszałek warmińsko-mazurski Gustaw Brzezin, który skierował list do szefa MSWiA.

Do czasu zawieszenia umowy mały ruch graniczny między Polską i Rosją był możliwy od lipca 2012 r. i obejmował cały obwód kaliningradzki oraz część województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Ułatwiał mieszkańcom tych terenów regularne przekraczanie wspólnej granicy. Rosjanie przyjeżdżali do Polski na zakupy (spożywcze, po sprzęt AGD, RTV, czy odzież), a Polacy zaopatrywali się w Rosji w tańsze paliwo.

PAP/dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej