Nie żyje Filip Białowicz - ostatni z ocalałych z zagłady w Sobiborze

2016-08-08, 15:53

Nie żyje Filip Białowicz - ostatni z ocalałych z zagłady w Sobiborze
Filip Białowicz po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

Filip Białowicz jako 16-latek trafił do Sobiboru wraz z rodzeństwem. Był uczestnikiem powstania w tym niemieckim obozie. Udało mu się przeżyć zagładę. Zmarł 6 sierpnia na Florydzie (USA). Miał 91 lat.

"Z żalem przyjęliśmy wiadomość, że 6 sierpnia 2016 roku zmarł na Florydzie Philip Bialowitz (Filip Białowicz) - ostatni ocalały z obozu zagłady w Sobiborze" - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku w Lublinie Agnieszka Kowalczyk-Nowak.

Filip Białowicz urodził się w 1925 roku w Izbicy (Lubelskie). W kwietniu 1943 roku z rodzinnej miejscowości trafił - ostatnim transportem - do obozu zagłady w Sobiborze. Po selekcji został skierowany do pracy.

14 października 1943 roku wziął udział w buncie więźniów, w trakcie którego uciekł z obozu, a następnie ukrywał się.

Po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.

Opowieść o przetrwaniu

W 2013 roku, podczas obchodów 70. rocznicy powstania w obozie w Sobiborze, Filip Białowicz został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za męstwo i bohaterską postawę oraz za wybitne zasługi w działalności na rzecz zachowania pamięci o Holokauście.

Białowicz, który trafił do Sobiboru wraz z rodziną, wspominał podczas uroczystości, jak trudno było mu żegnać się z bliskimi. - Pamiętam, jak moja siostrzenica podeszła, aby mnie uściskać, miała tylko siedem lat, ale już wiedziała, że umrze - wspominał.

Uważał, że jego misją jest przekazanie całemu światu prawdy o tym, co się wydarzyło w Sobiborze. Swoje wspomnienia spisał w książce pt. "Bunt w Sobiborze: opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców". Zabiegał o godne upamiętnienie miejsca, gdzie istniał obóz.

Filip Białowicz o buncie w Sobiborze:

Bunt w obozie zagłady

Obóz zagłady w Sobiborze powstał w 1942 roku w ramach "Akcji Reinhardt", której celem była zagłada ludności żydowskiej.

Liczba wszystkich jego ofiar nie jest znana. Szacuje się, że od marca 1942 roku do października 1943 roku Niemcy wymordowali ok. 170 tys. Żydów pochodzących głównie z Polski, ale też z innych krajów Europy.

Więźniowie byli mordowani głównie w komorach gazowych, tuż po przywiezieniu do obozu.

14 października 1943 roku w obozie wybuchł zbrojny bunt. Zabitych zostało 11 esesmanów i kilku strażników ukraińskich. Podczas walk i na polach minowych otaczających obóz zginęło ok. 80 więźniów.

300 więźniom udało się uciec, ale wielu z nich Niemcy schwytali w pościgu i rozstrzelali. Ostatecznie tylko ok. 50 uciekinierów dożyło do końca wojny.

Konsekwencją buntu żydowskich więźniów była decyzja o likwidacji obozu. Pod koniec 1943 roku hitlerowcy zniszczyli obóz i zasadzili las.

Wspomnienia nielicznych ocalałych więźniów obozu, w tym Białowicza, pozostają najważniejszymi dokumentami i źródłem wiedzy o funkcjonowaniu tego obozu zagłady.

PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej