Nietypowy poród w Poznaniu. Urodziła dziecko na... przystanku
3350 gramów waży mały Fabian, który dziś wcześnie rano urodził się na przystaniu autobusowym w Poznaniu. Chłopiec czuje się dobrze. Po piątej rano mieszkanka podpoznańskich Czapur jechała z narzeczonym do szpitala. Poród zaczął się jednak wcześniej - w aucie.
2016-08-11, 17:18
Posłuchaj
Poród na przystanku w Poznaniu. Relacja Adama Michalkiewicza z Radia Merkury (IAR)
Dodaj do playlisty
25-letnia Paulina Kacperska nie zdążyła dojechać do szpitala. Jej narzeczony zaparkował na przystanku i tam urodził się chłopiec. Para jechała z Czapur i trafiła na zamknięty przejazd kolejowy. Wtedy rozpoczęła się akcja porodowa. Pani Paulina poprosiła narzeczonego, żeby zadzwonił po karetkę. Już po otwarciu przejazdu uznała, że nie można czekać, poleciła zatrzymać samochód i poinformowała narzeczonego, że będzie musiał odebrać dziecko.
W końcowej fazie porodu pomagała motornicza MPK, która z zawodu jest położną. Osuszyła noworodka i zawiązała pępowinę... linką od parasola. Resztę koniecznych zabiegów wykonała załoga karetki pogotowia.
To drugie dziecko pani Pauliny. Lekarze mówią, że chłopiec jest zdrowy - dostał 10 punktów w skali Apgar. Gdy przywieziono go do szpitala, nie był wyziębiony, od początku chętnie je i prawie natychmiast trafił w objęcia mamy.
Motornicza, pani Dorota, kieruje tramwajami od ponad 14 lat. Jak mówi, pojazdy szynowe to jej hobby, bo wujek był maszynistą na kolei.
REKLAMA
Źródło: TVP Info
mr
REKLAMA