Małe sklepy coraz szybciej znikają z rynku. W tym roku może paść rekord

Liczba zamykanych sklepów w Polsce gwałtownie rośnie - alarmuje na pierwszej stronie "Rzeczpospolita". Tylko w pierwszym półroczu tego roku zlikwidowano ich ponad 4 tysiące, podczas gdy w poprzednich latach zamykano 6-7 tysięcy sklepów rocznie.

2016-08-18, 11:09

Małe sklepy coraz szybciej znikają z rynku. W tym roku może paść rekord
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pexels/CC0 License

Najwięcej zamyka się "spożywczaków" i... tych z alkoholem

W ostatnich latach najwięcej ubywało sklepów ogólnospożywczych, odzieżowych i mięsnych. Co ciekawe, wiele zamykanych placówek handlowych to miejsca, gdzie sprzedawano głównie alkohol. Jak tłumaczy Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, to ostra konkurencja i utrzymująca się od kilku lat deflacja to główne czynniki, które wykańczają najsłabsze firmy.

2016 rok rekordowym. Mniej handlu tradycyjnego - więcej internetowego

2016 rok może przynieść rekordową liczbę likwidacji. Ma na to wpływ coraz ostrzejsza konkurencja cenowa, a także nowe wyzwania z podatkiem obrotowym na czele, który zacznie obowiązywać od 1 września. Zgodnie z nim firmy, które przekroczą 204 mln złotych przychodu -zapłacą 0,8 procent, a te o dochodach wyższych niż 2 mld zł - 1,4 procent. Zdaniem przedsiębiorców uderzy to głównie w średnie przedsiębiorstwa, które zbliżając się do granicy kwoty wolnej od podatku, będą woleli zamknąć swoje firmy i przenieść się na handel internetowy.

Polacy wolą dyskonty - kosztem małych sklepów

Polacy w sieciach dyskontów zostawiają już ponad 25 procent wydatków na artykuły spożywcze. Prognozuje się, że do 2020 roku będzie to już ponad 32 procent. Cierpią na tym zwłaszcza małe sklepy, których udział w rynku w ciągu kilku lat spadnie z 20 do 15 procent.
Uszczuplą się też zyski hipermarketów. Będzie miała na to wpływ zmiana upodobań konsumentów, którzy nie chcą już spędzać wielu godzin na dużych zakupach. Wolą je robić częściej i bliżej domu.

Rozpoczyna się "boom e-handlu"

Coraz więcej dużych sieci decyduje się na dotarcie do klienta przez internet. Swój dział sprzedaży internetowej rozwija między innymi IKEA. E-handel odbiera też rynek tradycyjnym sieciom sprzedającym chociażby elektronikę.

Przeobrażeń rynku nic nie zatrzyma

"Rzeczpospolita" sugeruje, że przeobrażeń rynku nie są w stanie zatrzymać kolejne ingerencje polityków. Tak było choćby z wprowadzonymi dekadę temu przez koalicję PIS-LPR-Samoobrona ograniczeniami w maksymalnej powierzchni sklepu. Wymierzone było to w wielkie sieci, a rykoszetem uderzyło w najmniejsze osiedlowe sklepy. Podobnie może być z podatkiem obrotowym, ktory również może stać się niedźwiedzią przysługą polityków wobec małych przedsiębiorstw - ostrzega dziennik.

REKLAMA

Rzeczpospolita/dad


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej