Dramat w Niniwie. Dżihadyści strzelają do uciekających, podpalili szyby z ropą

2016-08-20, 19:00

Dramat w Niniwie. Dżihadyści strzelają do uciekających, podpalili szyby z ropą
Pojazd irackiej armii. Foto: Hamit Huseyin / Anadolu Agency /PAP/Abaca

Gęsty dym z podpalonych przez dżihadystów szybów naftowych wokół Kajary w irackiej prowincji Niniwa utrudnia armii rządowej podjęcie ostatecznego szturmu na to 70-tysięczne miasto. Dżihadyści strzelają do mieszkańców, którzy próbują uciekać z miasta.

Ucieczka wydaje się wielu cywilom jedyną szansą, aby nie podzielić losu tych mieszkańców, którzy zostali wykorzystani przez bojowników Państwa Islamskiego (IS) jako żywe tarcze przed nacierającym wojskiem.

Wspierana przez 700 członków miejscowej milicji plemiennej armia iracka, która na początku lipca odbiła bazę lotniczą w pobliżu Kajary, szykuje się teraz do decydującego szturmu na miasto leżące 55 km na południe od Mosulu.

Dowództwo armii irackiej uważa to miasto za kluczowe w operacji oczyszczania z dżihadystów całej prowincji Niniwa i przygotowywanym od dawna szturmie Mosulu.

Mosul pozostaje w rękach IS od czerwca 2014 roku, kiedy to dżihadyści ogłosili utworzenie kalifatu na zdobytych przez nich terytoriach irackich i syryjskich.

Operacja w Libii: walki o Syrtę, ostatni przyczółek ISIS

Dziś również pojawiły się informacje, że libijskie lotnictwo rozpoczęło operację, mającą odciąć drogi odwrotu dżihadystom, otoczonym w mieście Syrta na pólnocy kraju. To ostatni w Libii bastion Państwa Islamskiego.

Walki o Syrtę trwają od połowy maja. Siły libijskiego Rządu Zgody Narodowej w zaciętych walkach wypierają dżihadystów. Od początku sierpnia wspiera je amerykańskie lotnictwo, dzięki czemu siły rządowe praktycznie przejęły kontrolę nad miastem.

Dżihadyści zajmują jeszcze niektóre dzielnice. W walkach zginęło przeszło 350 żołnierzy libijskiego rządu, a prawie dwa tysiące zostało rannych. Straty dżihadystów nie są znane. Z miasta uciekła większość mieszkańców.

PAP/IAR/agkm

Niniwa, Irak. W maju podczas relacji kurdyjskiego reportera z miejsca walk Peszmergów z wojownikami tzw. Państwa Islamskiego doszło do dużej eksplozji. Jak stwierdził reporter, wybuchł jeden z pojazdów należących do dżihadystów.


Polecane

Wróć do strony głównej