Andrzej Duda na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka": Polska nigdy nie zapomni tej ofiary

- Polska o was nie zapomni, żołnierze niezłomni – zapewnił prezydent podczas uroczystości pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka". Uroczystość odbywa się w 70. rocznicę wykonania wyroku na żołnierzach wyklętych – Danucie Siedzikównie i Feliksie Selmanowiczu.

2016-08-28, 17:55

Andrzej Duda na pogrzebie "Inki" i  "Zagończyka": Polska nigdy nie zapomni tej ofiary
Msza żałobna w intencji Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy . Foto: Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta RP

Posłuchaj

Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka" (Jedynka/Polskie Radio)
+
Dodaj do playlisty

Oboje zginęli 28 sierpnia 1946 roku w katowni Urzędu Bezpieczeństwa przy ulicy Kurkowej w Gdańsku.

Przemawiając w Bazylice Mariackiej w Gdańsku prezydent przypomniał, że komuniści próbowali zatrzeć pamięć po postaciach i czynach "Inki" oraz "Zagończyka".

Według prezydenta, największą karą jest właśnie "wymazanie, zadeptanie, pochowanie kogoś pod chodnikiem, tak żeby nie dało się znaleźć jego grobu, żeby nikt się nigdy nie domyślił". - To jest największa kara dla jego pamięci i największe podeptanie dla jego rodziny. To niezwykle okrutne – stwierdził Andrzej Duda.

TVP Info

REKLAMA

Prezydent powiedział, że Polska, w obecności najwyższych władz, odprowadza wreszcie w ostatnią drogę swoich bohaterów, a jest to droga, "jaka im się należy".

Andrzej Duda zauważył, że przez ten pogrzeb nie przywracamy godności bohaterom, bo oni jej nigdy nie stracili. - Przez ten pogrzeb, przywracamy godność państwu polskiemu – powiedział prezydent. 

Według Andrzeja Dudy, w tej uroczystości żałobnej jest jeszcze jeden element, niezwykle ważny dla nas współczesnych i przyszłych pokoleń naszych rodaków. - To wychowanie, które uświadamiało młodym, że Polska jest tym, co mamy najcenniejsze - Polska wolna, suwerenna, nasza, i trzeba jej bronić za wszelką cenę, bo tylko w takim państwie mamy godność – mówił prezydent.  

Według niego, państwo, żeby być silne i wychowywać młode pokolenia, musi mieć bohaterów, Polska ich ma. - Ostatnim pokoleniem wielkich bohaterów, którzy oddali życie za Polskę, są żołnierze niezłomni, powstańcy warszawscy i wszyscy, którzy wtedy walczyli – najpierw z Niemcami i Sowietami, a potem z komunistami i zdrajcami – przypomniał prezydent.

REKLAMA

TVP Info

Uroczystości pogrzebowe "Inki" i "Zagończyka" mają charakter państwowy. Miejsce pochówku "Inki" i "Zagończyka" długo pozostawało nieznane. 1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki odnalezione na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu br. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku "Inki", to szczątki "Zagończyka".

Danuta Siedzikówna w chwili śmierci była niespełna 18-letnią sanitariuszką ze szwadronu Zdzisława Badochy "Żelaznego" i Olgierda Christy "Leszka" w 5 Wileńskiej Brygadzie AK. Wykonywała również zadania łączniczki i zwiadowcy. Natomiast Feliks Selmanowicz "Zagończyk" był u Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" dowódcą patrolu dywersyjnego i oficerem odpowiedzialnym za aprowizację i sprawy organizacyjne.

Bohaterowie antykomunistycznego powstania spoczną na Cmentarzu Garnizonowym.

REKLAMA

Pogrzeb Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza - czytaj więcej >>

polskieradio.pl/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej