Szef MSWiA: KOD na pogrzebie "Inki" to prowokacja

- W naszej kulturze nie zakłócamy uroczystości, a ci z KOD którzy przyszli na pogrzeb, wszystko wskazuje na to, że mieli intencje, by go zakłócić – mówi w TVN24 minister Mariusz Błaszczak.

2016-08-31, 11:40

Szef MSWiA: KOD na pogrzebie "Inki" to prowokacja
Mariusz Błaszczak. Foto: Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 pl/Wikimedia Commons

Podczas mszy żałobnej za "Inkę" i "Zagończyka", przed Bazyliką Mariacką w Gdańsku pojawiła się kilkunastoosobowa grupa działaczy KOD z liderem Mateuszem Kijowskim na czele. Doszło do przepychanek z innymi zgromadzonymi tam osobami, które wznosiły m.in. okrzyki: "Precz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". KOD-owcy zostali poproszeni przez policję o opuszczenie placu i odeszli w eskorcie funkcjonariuszy.

- Moim zdaniem, jest to prowokacja polityczna, tak jak w wypadku miesięcznicy smoleńskiej , gdy zwolennicy KOD przychodzą na obchody nie modlić się, a zakłócać – tak Mariusz Błaszczak komentuje obecność KOD na pogrzebie w Gdańsku.

"Awantura polityczna"

Minister Błaszczak uważa, że "jeśli panowie z KOD czują się pokrzywdzeni, to powinni złożyć skargę". Jak poinformowała Komenda Główna Policji, taka skarga jednak nie wpłynęła. – No więc o co w tym wszystkim chodzi? – pyta minister i odpowiada: "Moim zdaniem, chodzi o awanturę polityczną".

Polityk ocenił że policja w tej sytuacji zachowała się prawidłowo. - Stronami konfliktu był KOD i ONR, a policja skutecznie doprowadziła do tego, że konflikt został zażegnany - stwierdził minister. 

REKLAMA

O wyjaśnienia w sprawie incydentu, do komendanta wojewódzkiego policji i wojewody pomorskiego zwrócił się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który zgodnie z art. 51 ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie jest zwierzchnikiem policji.

Powiązany Artykuł

szydło pap 1200.jpg
Premier o KOD na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka"

Przewodniczący regionu pomorskiego KOD Radomir Szumełda, który miał być poszkodowany zapowiedział, że złoży wniosek do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku o ściganie sprawców zajść przed Bazyliką Mariacką. Jak mówił PAP, został "napadnięty przez grupę ok. 30 faszystów z Młodzieży Wszechpolskiej i ONR".

KOD wezwał prezydenta oraz premier do stanowczego potępienia takich postaw, a policję i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo uroczystości do wykrycia sprawców i skierowania sprawy na drogę sądową.

REKLAMA

Z kolei przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej (MW) oświadczyli, że nieprawdą jest, iż to działacze MW zaatakowali zwolenników KOD. Poinformowali, że "po niedzielnych uroczystościach nie wystosowano żadnych zarzutów wobec jakiegokolwiek działacza".

Według prezesa okręgu pomorskiego MW Michała Białka podczas nabożeństwa doszło do incydentu, który sprowokowali Szumełda i Kijowski.

polskieradio.pl/TVN24/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej