Danuta Siedzikówna "Inka" patronką szkoły we Wrocławiu
Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego wybrali legendarną sanitariuszkę Armii Krajowej w szkolnym referendum. "Inka" została patronką szkoły w 88. rocznicę urodzin i kilka dni po 70. rocznicy swojej śmierci.
2016-09-03, 15:30
Obecny na uroczystości nadania imienia wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Krzysztof Szwagrzyk podarował szkole kawałek drewna z miejsca prac ekshumacyjnych na gdańskim cmentarzu, gdzie we wspólnej mogile odnaleziono i zidentyfikowano szczątki Danuty Siedzikówny.
- Takie postacie jak "Inka" stają się częścią naszego życia, choć jeszcze do niedawna tak nie było. Choć to była walka skazana na przegranie, to oni potrafili się bić o własne zasady, bić się o Polskę i za taką postawę należy im się nasza pamięć i szacunek - mówił Szwagrzyk.
Powiązany Artykuł
"Inka". Zwykła bohaterka idolką młodych
Przypomniał, że pierwszym po 1945 r. patronem liceum był gen. Karol Świerczewski.
- Przez wiele lat jeździłem przy tej szkole tramwajem i jego popiersie często było oblane czerwoną farbą, bo to był patron narzucony przez władze komunistyczne. A system komunistyczny był zbrodniczy i fałszywy, najbardziej zakłamany z możliwych. Tym bardziej się cieszę, że nową patronkę wybraliście sobie wy sami – uczniowie i szkolna społeczność - powiedział Szwagrzyk.
REKLAMA
Rok "Inki" w I Liceum Ogólnokształcącym
Danuta Siedzikówna, ps. Inka została wybrana na patronkę I LO w szkolnym referendum w grudniu 2014 r. Ten wynik wzbudził kontrowersje i dyskusje m.in. pierwsi absolwenci szkoły zaproponowali, by nadać LO imię błogosławionej Edyty Stein, która urodziła się we Wrocławiu nieopodal placówki. Po publikacjach w mediach na ten temat wiosną 2015 r. ostatecznie władze Wrocławia i szkoły podjęły decyzję o ustanowieniu roku 2016 Rokiem "Inki" w I LO i nadaniu jej imienia w 88. rocznicę urodzin.
**********
Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.
Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.
REKLAMA
TVP Info
W niedzielę w 70. rocznicę ich śmierci na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku uroczyście pochowano Danutę Siedzikównę, ps. Inka i Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk. Ceremonia miała charakter pogrzebu państwowego, w której uczestniczyli prezydent RP Andrzej Duda i premier Beata Szydło. Mogiły pokryły dziesiątki wieńców. Na cmentarzu i wokół niego zgromadziły się setki ludzi. Kilka razy podczas uroczystości zebrani skandowali głośno "Cześć i chwała bohaterom".
Feliks Selmanowicz został pośmiertnie awansowany na stopień podpułkownika, zaś Danuta Siedzikówna na stopień podporucznika.
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA