Kolejne czystki w Turcji. 24 samorządowców traci stanowiska

24 burmistrzów miast na południowym wschodzie Turcji, który zamieszkany jest głównie przez ludność kurdyjską, straciło w niedzielę stanowiska, gdyż według władz popierali kurdyjskich bojowników. Na ich miejsce powołano nowych administratorów.

2016-09-11, 15:59

Kolejne czystki w Turcji. 24 samorządowców traci stanowiska
(zdjęcie ilustracyjne). Foto: Pixabay

Chodzi o 24 miasta, w których rządzili miejscowi współpracownicy opozycyjnej prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), trzeciej co do wielkości partii w parlamencie - poinformował urząd gubernatora prowincji Diyarbakir.

Powiązany Artykuł

Turcja free 1200.jpg
Napięta sytuacja w Turcji

Prezydent Recep Tayyip Erdogan oświadczył w czwartek, że obecnie trwa największa w historii kampania wymierzona w bojowników z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która od ponad 30 lat walczy o większą autonomię dla Kurdów. Wyjaśnił, że kluczową częścią tej walki jest usuwanie ze stanowisk urzędników, którzy są powiązani z PKK.

(Film - Kurdowie ostrzelali rakietami lotnisko w tureckim Diyarbakir. Źródło: RUPTLY/X-NEWS)


Jednocześnie Ankara przeprowadza czystki wśród dziesiątków tysięcy rzekomych zwolenników mieszkającego w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego władze oskarżają o zorganizowanie próby puczu w lipcu. Gulen zaprzecza, jakoby miał cokolwiek wspólnego z próbą zamachu stanu.

W niedzielę z powodu powiązań z Gulenem stanowiska stracili też czterej burmistrzowie z innych miast: trzej z rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i jeden z opozycyjnej Nacjonalistycznej Partii Działania (MHP).

REKLAMA

(Oświadczenie ambasady USA w Turcji ws. zdymisjonowanych burmistrzów opublikowane na Twitterze)

Erdogan i AKP, której jest założycielem, oskarżają lewicową HDP o to, że jest polityczną odnogą PKK. Władze Turcji, UE i USA uważają PKK za organizację terrorystyczną. HDP podkreśla, że sprzeciwia się przemocy i chce pokojowego rozwiązania konfliktu kurdyjskiego.

Według mieszkańców w niedzielę w wielu częściach południowego wschodu Turcji występowały problemy z łącznością internetową i telefoniczną. Powody awarii nie są znane.

W piątek w Diyarbakir policja zatrzymała kilkanaście osób i użyła armatek wodnych, by rozpędzić kilkuset nauczycieli protestujących przeciwko wyrzuceniu ich z pracy. W wyniku konfliktu kurdyjskiego w Turcji w ciągu ponad 30 lat zginęło ok. 45 tys. ludzi, głównie Kurdów.

PAP/dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej