Minister obrony zawiesił Bartłomieja Misiewicza na jego własną prośbę

Szef gabinetu politycznego MON i rzecznik ministra obrony Bartłomiej Misiewicz poprosił ministra Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w MON. Szef resortu przychylił się do prośby.

2016-09-19, 15:05

Minister obrony zawiesił Bartłomieja Misiewicza na jego własną prośbę

Posłuchaj

Szef MON Antoni Macierewicz o zawieszeniu Bartłomieja Misiewicza (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Pan Misiewicz zwrócił się z prośbą w związku z kampanią wymierzoną w jego dobre imię i w niego osobiście, obawiając się, że to może także utrudnić funkcjonowanie ministerstwa obrony z prośbą o zawieszenie w czynnościach. Uważam, że to jest z punktu widzenia funkcjonowania słuszne stanowisko do czasu, gdy zostaną przedstawione dowody i oczekuję teraz od tych, którzy prowadzą tę kampanię, że poza pomówieniami przedstawią także dowody. A do tego czasu przychylam się do stanowiska pana Misiewicza i zawieszam go w czynnościach - powiedział Macierewicz.

"Informuję, że zwróciłem się do Ministra Obrony Narodowej pana Antoniego Macierewicza z prośbą o zawieszenie mnie w funkcjach, które pełnię w MON. Ponadto informuję, że wytaczam proces tygodnikowi Newsweek za nieprawdziwy i szkalujący mnie artykuł oraz tym ośrodkom medialnym, które powtarzają te insynuacje na mój temat" – napisał wcześniej Misiewicz w komunikacie. 

Według "Newsweeka" Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu".


źródło: TVP Info

REKLAMA


Rzecznik PO Jan Grabiec oświadczył na poniedziałkowej konferencji prasowej, że sytuacja opisana przez "Newsweek" to przykład "próby korupcji politycznej". - W ocenie naszych prawników, to zachowanie wyczerpuje znamiona (przestępstwa) określonego w Kodeksie karnym - powiedział polityk Platformy. Jak dodał, chodzi o art. 229 Kk. Przepis ten mówi m.in., że "kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

- Zamierzamy złożyć dzisiaj doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez pana Bartłomieja Misiewicza przestępstwa polegającego na obietnicy udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji - poinformował Grabiec.

Na początku września 26-letni Misiewicz został członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która podlega MON; krótko po ujawnieniu tej informacji media podały, że Misiewicz zrezygnował z członkostwa w radzie nadzorczej spółki Energa Ostrołęka.


źródło: TVP Info


Misiewicz, członek PiS, pełnomocnik tej partii w Piotrkowie Trybunalskim i członek Krajowej Komisji Rewizyjnej, startował w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. Karierę rozpoczynał jako asystent Antoniego Macierewicza. Wg informacji na stronie MON zanim przyszedł do ministerstwa był zatrudniony przez biuro posłanki PiS do Parlamentu Europejskiego Beaty Gosiewskiej, przez PiS oraz w aptece "Aronia" w Łomiankach.

REKLAMA

PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej