Radość, adrenalina i zdrowie. Morsy zaczęły sezon zimnych kąpieli
Choć zimy za oknem nie widać wielbiciele zimnych kąpieli rozpoczęli sezon. Na plaży w Mielnie w samo południe do Bałtyku weszły morsy z Koszalina. Wśród nich dzieci, młodzież i dorośli. Najstarszy mors ma 84 lata.
2016-10-02, 13:09
- Oprócz dobrego wpływu na organizm - wspaniała atmosfera, możliwość poznania nowych ludzi, radość i adrenalina - powiedział Sylwester Zalewski, szef klubu Posejdon. Strach przed zimnem naprawdę można pokonać - twierdzi rozmówca Polskiego Radia Koszalin. Radzi jednak, by przed "morsowaniem" zasięgnąć opinii lekarza - organizm bowiem w trakcie zimnej kąpieli pracuje na podwyższonych obrotach.
Do koszalińskiego klubu "morsów" należy ponad 200 osób. Najstarszy "mors" ma 84 lata , najmłodszy - 6.
Zezon zaczęły także gnieźnieńskie morsy
- My lubimy ciepło, dlatego morsujemy. Całą zimę jest nam ciepło i nie chorujemy. Tylko kilka minut w zimnej wodzie, raz w tygodniu, a korzyści ogromne - przekonują przedstawiciele Królewskich Morsów z Gniezna.
REKLAMA
Aby zostać morsem nie trzeba się wcześniej przygotowywać, wymagane jest jedynie przeciętnie dobre zdrowie. Pierwszy raz może wejść do zimnej wody praktycznie każda osoba, której towarzyszyć będzie doświadczony mors pokazujący, jak należy przygotować się bezpośrednio przed kąpielą i zachowywać w trakcie niej.
Szczególnych wrażeń dostarcza kąpiel w tzw. "lodowej kaszy" (konsystencja wody przypomina zupę na kaszce mannie) . Można tego doświadczyć nad Bałtykiem, gdy powietrze od kilku dni oscyluje w granicach od -10 do -15 °C, a słona woda nie zdąży jeszcze zamarznąć.
Polskieradio.pl/IAR/ksem/
REKLAMA