Z aptek znikną kosmetyki? Takie zmiany zakłada projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego
Z aptek znikną kosmetyki, a niektórych leków nie będzie można kupić na stacjach benzynowych - zapowiada wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Takie między innymi zmiany zakłada projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego, który do końca roku ma trafić do konsultacji zewnętrznych.
2016-10-06, 16:44
Posłuchaj
Wiceminister Krzysztof Łanda powiedział, że parafarmaceutyki o nieudowodnionej skuteczności klinicznej nie powinny być sprzedawane w aptekach. Apteka, która ma być palcówką opieki zdrowotnej, nie może handlować kosmetykami, szamponami, farbami do włosów, czy wręcz żelazkami, które były oferowane jako dodatek do niektórych leków.
Krzysztof Łanda dodał, że w obrocie pozaaptecznym, czyli na stacjach benzynowych czy w sklepach, będzie można kupić leki w małych opakowaniach, do stosowania w nagłych przypadkach, kiedy nie ma możliwości skorzystania z porady lekarskiej. W tej grupie znajdą się również preparaty stosowane w przypadku biegunki.
Wiceminister Krzysztof Łanda powiedział, że aptekarz będzie sprawował opiekę farmaceutyczną nad chorym i doradzał pacjentom. Nie zdradził jednak szczegółów, w jaki sposób ma być finansowana taka opieka.
Wiadomo jednak, że nowelizacja ma zatrzymać proces dominacji na rynku dużych sieci aptekarskich.Chodzi więc o stworzenie preferencji dla małych, rodzinnych, placówek by na rynku była równowaga.
REKLAMA
Powinny na nim funkcjonować zarówno apteki sieciowe, jak i małe, rodzinne - twierdzi resort zdrowia. Tymczasem duże sieci kupują duże ilości leków, dzięki temu otrzymują zniżki, na które nie mają szans małe apteki kupujące po kilka opakowań leków. Co więcej, sieci mają możliwość zamawiania dużych ilości leków bezpośrednio u producenta, mniejsze placówki muszą zamawiać je w hurtowniach.
Polskieradio.pl/iar/ksem/
REKLAMA