Szczyt V4 w Polsce. Wiceszef KE: jest solidarność z Ukrainą ws. energetyki
Komisja Europejska będzie wspierać Ukrainę, by nadal przez ten kraj płynął gaz do Europy. Taką deklarację złożył w Rzeszowie komisarz ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz. Zakończył się dwudniowy szczyt prezydentów Grupy Wyszehradzkiej. Głównym tematem dzisiejszych rozmów było bezpieczeństwo energetyczne regionu.
2016-10-15, 14:48
Posłuchaj
Wiceszef KE: Jest solidarność z Ukrainą. Chcemy, by nadal przez ten kraj płynął gaz na Zachód po 2019 roku. Prezydenci interesowali się, m.in. jak możemy pomóc w modernizacji tych gazociągów. Możemy zaangażować środki Banku Światowego i międzynarodowych instytucji finansowych oraz Komisji Europejskiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Wiceszef Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz na konferencji prasowej podkreślał, że władze w Kijowie mogą w kwestiach energetycznych liczyć na Unię Europejską.
Powiązany Artykuł
Marsz Chwały UPA przeszedł ulicami Kijowa. Uczestnicy nieśli portrety Bandery i Szuchewycza
- Jest solidarność z Ukrainą. Chcemy, by nadal przez ten kraj płynął gaz na Zachód po 2019 roku - powiedział Marosz Szefczovicz. Dodał, że w modernizacji tych gazociągów można liczyć na pomoc Banku Światowego, międzynarodowych instytucji finansowych i Komisji Europejskiej.
Marosz Szefczovicz powiedział, że Europa może pomóc przy zarządzaniu tranzytem gazu przez teren Ukrainy, bo w wielu krajach Unii Europejskiej są doświadczone firmy.
REKLAMA
Podczas konferencji prezydenci państw Grupy Wyszehradzkiej zgodnie mówili, że są przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2. Andrzej Duda podkreślił, że budowa Nord Stream 2 spowodowałaby, że Unia Europejska byłaby jeszcze bardziej uzależniona od dostaw z Rosji, a konkretnie od Gazpromu.
Jest solidarność z Ukrainą. Chcemy, by nadal przez ten kraj płynął gaz na Zachód po 2019 roku.
Marosz Szefczovicz
Wiceszef Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz deklarował, że ta inwestycja będzie musiała spełniać wszystkie normy prawa europejskiego.
Nord Stream 2 zagrożeniem dla UE ?
Nord Stream 2 to projekt uzgodniony w ubiegłym roku przez rosyjski Gazprom oraz kilka europejskich kompanii energetycznych. Gazociąg ma przebiegać po dnie Morza Bałtyckiego, podobnie jak funkcjonujący już Nord Stream, prowadzący z rosyjskiego Wyborga do niemieckiego Greifswaldu.
Część państw UE sprzeciwia się realizacji tej inwestycji, wskazując, że będzie ona oznaczała zmniejszenie bezpieczeństwa energetycznego dla Unii Europejskiej. Już teraz jedna trzecia gazu, który płynie do państwa Wspólnoty, pochodzi właśnie z Rosji.
REKLAMA
PAP/dcz
REKLAMA