Sprawa Amber Gold. Niejawne posiedzenie komisji śledczej
W środę po godz. 12. rozpoczęło się kolejne niejawne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold. Członkowie komisji mają m.in. przygotować listę świadków, którzy zostaną w pierwszej kolejności przesłuchani.
2016-10-19, 12:06
Posłuchaj
Komisja śledcza ds. Amber Gold ma ustalić listę świadków. Relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Dodaj do playlisty
Na porannym briefingu prasowym szefowa komisji powiedziała, że na środowym posiedzeniu rozpatrywanych będzie kilka punktów, m.in. komisja śledcza będzie zapoznawać się z protokołami komisji ds. służb specjalnych, a ponadto zgłaszane będą "wnioski dowodowe osobowe".
- Mówiąc wprost będziemy zgłaszać propozycje nazwisk osób, które mają być przesłuchane w pierwszej kolejności - dodała Wassermann wskazując, że w pierwszej kolejności mają być przesłuchiwane osoby związane z wymiarem sprawiedliwości. Pierwsze przesłuchania - jak mówiła szefowa komisji śledczej - mają odbyć się w dniach 8-9 listopada.
Joanna Kopcińska (PiS) dodała, że protokoły komisji ds służb specjalnych, z którymi mają zapoznawać się członkowie komisji śledczej są klauzulowane. - W związku z tym, aby wiedza członków komisji była pełna musimy się z nimi zapoznać; dlatego dzisiejsze posiedzenie komisji musi być zamknięte - podkreśliła. - Każde kolejne (posiedzenie) będzie dla państwa otwarte - zaznaczyła zwracając się do dziennikarzy.
Z kolei inny członek komisji śledczej Marek Suski (PiS) zapowiedział, że komisja "będzie wnosić o odtajnienie tych protokołów, gdyż niektóre z nich nie zawierają elementów, z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, które powinny być klauzulowane".
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Komisja śledcza ws. Amber Gold – czy jej działalność pomoże poszkodowanym?
Wassermann zapowiedziała także, że komisja podczas środowego posiedzenia zajmie się również ustaleniem harmonogramu "na przyszłe miesiące i tygodnie dla komisji".
Powołana w lipcu tego roku komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych. Zbadać ma też działania, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie ABW i CBA oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni. Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. KNF złożyła doniesienie do prokuratury, która po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się w działalności firmy znamion przestępstwa.
13 sierpnia 2012 r. Amber Gold ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
REKLAMA
Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.
W śledztwie, prowadzonym prokuraturę wspólnie z ABW przesłuchano prawie 20 tys. świadków, a akta sprawy liczą ponad 16 tys. tomów.
Według łódzkich śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Proces Marcina P. i jego żony trwa od 21 marca przed gdańskim Sądem Okręgowym.
REKLAMA
pp/PAP/IAR
REKLAMA