Ewakuacja lotniska w Londynie. Ludzie zaczęli się dusić i kasłać
Z powodu alarmu chemicznego zamknięto wieczorem lotnisko City w Londynie. Część podróżnych zaczęła się uskarżać na trudności w oddychaniu, pogotowie udzieliło na miejscu pomocy 26 osobom, dwie trafiły do szpitala. Późnym wieczorem lotnisko ponownie zostało otwarte.
2016-10-21, 21:35
Wcześniej jednak ewakuowano około 500 pasażerów i pracowników lotniska. Nie wiadomo jeszcze jaka substancja wywołała zamieszanie, ani jaką drogą trafiła na lotnisko.
Ewakuowani stali przez ponad 3 godziny na płycie lotniska. Nie mogli się wydostać na zewnątrz, gdyż pas startowy zajmuje długą groblę pomiędzy dwoma dawnymi basenami portowymi. Świadkowie twierdzą jednak, że ewakuacja terminalu przebiegła spokojnie, a pracownicy rozdawali ludziom koce i gorącą kawę. Część podróżnych znalazła się również odcięta w izolowanych pomieszczeniach terminalu.
Cały budynek został dwukrotnie sprawdzony przez strażaków i policjantów w kombinezonach ochronnych i maskach przeciwgazowych. Następnie terminal został starannie wietrzony.
REKLAMA
Władze nie sugerują zamachu terrorystycznego, ale w działaniach służb bezpieczeństwa i pierwszej pomocy wykorzystano wszystkie lekcje z serii takich zamachów w Wielkiej Brytanii i innych krajach zachodnich w ciągu minionej dekady.
Jest to już drugi poważny alarm w Londynie w ciągu doby. Wczoraj około południa zamknięto niezbyt odległą od lotniska City, stację metra North Greenwich po wykryciu na niej podejrzanego ładunku i zdetonowaniu go przez saperów. W tej sprawie brytyjska policja aresztowała w Londynie 19-latka.
Scotland Yard potwierdza, że po dokonaniu kontrolowanej eksplozji nadal bada pakunek. Motorniczy metra, do którego trafiła paczka z rąk zaniepokojonego pasażera, powiedział, że zawierała ona przewody elektryczne i zegar.
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA