"Znicze pamięci" zapłonęły w miejscach egzekucji Polaków
Znicze zapłonęły w całej Wielkopolsce wszędzie tam, gdzie w czasie II wojnie światowej Niemcy przeprowadzili masowe egzekucje. To ósma edycja akcji społecznej "zapal znicz pamięci", której celem jest upamiętnienie pomordowanych mieszkańców ziem wcielonych do III Rzeszy.
2016-10-23, 15:37
Posłuchaj
Ryszard Mozgol z katowickiego oddziału IPN o akcji "Zapal znicz pamięci"/IAR
Dodaj do playlisty
Wiodącym tematem tegorocznej edycji są słowa: "znane miejsca, nieznane nazwiska i twarze...". W szczególny sposób przypominane są te miejsca, gdzie ofiary niemieckich zbrodni do dziś pozostają anonimowe.
"Musimy o nich pamiętać"
W Wielkopolsce finał akcji odbył się w niedzielę w południe w Lasach Zakrzewskich pod Poznaniem - miejscu masowych, tajnych egzekucji. Od października 1939 roku do lutego 1940 roku rozstrzelano tam nie mniej niż 4,5 tys. osób.
Maria Maląg My, współcześni jesteśmy zobowiązani do tego, by przywracać pamięć, aby budować dobrą współczesność, (...) żeby nasza przyszłość była coraz lepsza
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz regionalnych, lokalnych i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wicewojewoda wielkopolski Marlena Maląg podkreśliła, że wydarzenie ma przywracać pamięć o bohaterach "bezimiennych, oraz znanych z imienia i nazwiska".
- My, współcześni jesteśmy zobowiązani do tego, by przywracać pamięć, aby budować dobrą współczesność, (...) żeby nasza przyszłość była coraz lepsza - powiedziała.
REKLAMA
- Ludzie, którzy tutaj zginęli, to byli odważni Polacy, patrioci, którzy swoja postawą i działalnością stanowili zagrożenie dla okupanta. Dlatego spotkał ich ten tragiczny los. Musimy o nich pamiętać, przypominać ich życie i działalność - zwłaszcza młodemu pokoleniu - powiedział marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak.
Ofiarami przedstawiciele lokalnych elit
Dr Agnieszka Łuczak z poznańskiego oddziału IPN podkreśliła, że ofiarami mordów w Lasach Zakrzewskich byli głównie uwięzieni w Forcie VII w Poznaniu przedstawiciele lokalnych elit: księża, zakonnice, oficerowie WP, urzędnicy państwowi, nauczyciele, wykładowcy i studenci Uniwersytetu Poznańskiego, ziemianie, działacze polityczni i społeczni i powstańcy wielkopolscy.
Jak dodała, w 1944 r. Niemcy rozkopali doły i spalili zwłoki, aby zatrzeć ślady popełnionej zbrodni. Wskutek tego po wojnie niemożliwe były ekshumacje i ustalenie tożsamości rozstrzelanych. Znane są nazwiska tylko kilku ofiar.
Mieszkaniec podpoznańskiego Zakrzewa Edward Dorna podkreślił, że strzępki wiedzy o tym, co działo się w takich miejscach, jak Lasy Zakrzewskie, to także zasługa osób mieszkających w okolicy. Jego ojciec pracował w czasie okupacji jako drwal w lesie, pokazywał mu, gdzie są zakopani pomordowani.
REKLAMA
- To mój ojciec wykrył, że tam, w jednym grobie leżą studenci. Krótko po tym pomordowaniu znalazł czapki studenckie. Przechowywał je przez całą okupację, w 1945 roku przekazał je komisji badającej zbrodnie hitlerowskie. Dzięki temu wiadomo było, że tam leżą pomordowani studenci i profesorowie – powiedział Dorna.
II wojna światowa czytaj więcej>>>
Znicze w miejscach pamięci zapłonęły też w innych regionach zachodniej części kraju. Akcję organizuje Instytut Pamięci Narodowej wraz z Regionalnymi Rozgłośniami Polskiego Radia w Poznaniu, Bydgoszczy, Łodzi, Gdańsku i Katowicach. Partnerami są: Muzeum Historii Polski i portal historyczny dzieje.pl.
Głównym założeniem przedsięwzięcia jest przywracanie pamięci o mieszkańcach ziem wcielonych do III Rzeszy, którzy zginęli za podtrzymywanie polskości, za aktywność społeczną i za patriotyzm.
REKLAMA
W ramach akcji, w miejscach pamięci zapalane są znicze i składane kwiaty. Organizowane są też spacery edukacyjne, wyprawy rowerowe, prelekcje i koncerty. Biorące udział w wydarzeniu rozgłośnie przygotowały okolicznościowe audycje.
Konferencja prasowa poświęcona akcji "Zapal znicz pamięci":
Radio Merkury Poznań/You Tube
Akcję objęli honorowym patronatem wojewoda wielkopolski i marszałek województwa wielkopolskiego. Marszałek Marek Woźniak powiedział, że przywraca ona powszechną pamięć o tragicznych okolicznościach pierwszych miesięcy wojny na ziemiach wcielonych do III Rzeszy.
REKLAMA
- Cieszę się, że co roku tę akcję promujemy i odkrywamy, my Wielkopolanie, te miejsca, które są związane z ciężkimi, tragicznymi czasami dla mieszkańców całej zachodniej Polski. Cieszę się też, że wspólnie z innymi regionami staramy się przypomnieć tę historię i utrwalić ją w świadomości Polaków. Mam nadzieję, że taki cel powoli osiągamy – podkreślił Woźniak.
Światła zapalane w ponad 300 miejscach
Według historyków, na terenach wcielonych do III Rzeszy, Niemcy wprowadzili znacznie większe represje niż na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Terror i egzekucje były codziennym doświadczeniem Polaków w Wielkopolsce, na Pomorzu, Kujawach, Śląsku i ziemi łódzkiej. Według wyliczeń do końca 1939 roku Niemcy zamordowali tam ok. 40 tysięcy osób, przedstawicieli polskich elit.
Instytut Pamięci Narodowej opublikował na swojej stronie internetowej listę miejsc straceń i pomników, pod którymi warto zapalić symboliczne światło. W ramach kolejnych edycji przedsięwzięcia, w październiku, światła są zapalane w ponad 300 miejscach.
Organizatorzy akcji szczególnej pamięci w tym roku polecają miejsca zbrodni w Lesie Szpęgawskim koło Starogardu Gdańskiego, w Paterku koło Nakła nad Notecią, Lesie Komornickim koło Działdowa, Lesie Lućmierskim koło Zgierza i w Lasach Panewnickich koło Katowic.
REKLAMA
Organizatorzy proszą, by przesyłać zdjęcia dokumentujące zapalanie zniczy, wraz z krótkim opisem, na adresy: znicz@dzieje.pl i znicz@radiomerkury.pl. Są one umieszczane na stronach internetowych radia i portalu dzieje.pl.
Akcja "Zapal znicz pamięci" została zainicjowana w Wielkopolsce w 2009 roku. Jej pomysłodawczynią jest Anna Gruszecka, była dziennikarka Radia Merkury.
PAP/IAR/iz
REKLAMA