14-latek pobity w szkole. Dyrektorka gimnazjum zostanie odwołana ze stanowiska?
Prezydent Konina chce odwołać dyrektorkę szkoły, w której skatowano 14-latka w toalecie. Chłopiec miał złamaną czaszkę. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł dwie poważne operacje głowy. Szkoła po incydencie nie wezwała karetki do pobitego, poinformowała tylko rodziców o zdarzeniu.
2016-11-02, 16:00
Miasto przeprowadziło w Gimnazjum nr 6 kontrolę bezpieczeństwa. Jak informuje Radio Merkury, "po przeanalizowaniu wniosków prezydent Józef Nowicki zwrócił się do Wielkopolskiego Kuratora Oświaty o wyrażenie opinii w związku z zamiarem odwołania ze stanowiska dyrektora szkoły – Ludmiły Woźniak". Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść po otrzymaniu opinii z kuratorium.
- Prezydent przeanalizował działania podjęte od chwili pobicia, wysłuchał wyjaśnień dyrektor i po przeprowadzeniu tych czynności uruchomił procedurę odwołania dyrektora gimnazjum nr 6 - wyjaśnia wiceprezydent Sławomir Lorek.
Niezależnie od miasta kontrolę w placówce rozpoczęło kuratorium. Kontrolerzy sprawdzają czy w szkole był dostateczny nadzór dyrektora i czy zrobiono wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo.
REKLAMA
źródło: TVP Info
21 października uczniowie Gimnazjum nr 6 w Koninie na długiej przerwie zwabili kolegę do toalety. Chłopiec został uderzony dwa razy pięścią w twarz. Z nieoficjalnych informacji wynika, że napastnicy chcieli dać nauczkę 14-latkowi, który kilka dni wcześniej brał udział w turnieju. Miał sfaulować piłkarkę Medyka Konin, czym zdenerwował 15-latków.
Pobity zgłosił się do szkolnego pedagoga, który zawiadomił rodziców. W szpitalu stan gimnazjalisty się pogorszył. Przeszedł dwie poważne operacje głowy. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
REKLAMA
15-latek, który bił, ma trafić na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. Dwaj koledzy, którzy zwabili chłopca do toalety, mogą zostać zawieszeni w prawach ucznia i wydaleni ze szkoły. Sprawą zajmie się także prokuratura. Zofia Itman z PiS złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektorkę szkoły, która, zdaniem radnej, mogła nie dopełnić swoich obowiązków.
Radio Merkury/fc
REKLAMA