Tysiące Kurdów demonstrowało w Kolonii przeciwko Erdoganowi
Blisko siedem tysięcy Kurdów protestowało w sobotę w Kolonii przeciwko represjom stosowanym przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana wobec prokurdyjskich polityków i dziennikarzy. Demonstracja przebiegła bez większych incydentów.
2016-11-05, 21:34
Posłuchaj
W Kolonii tysiące Kurdów demonstrowały przeciwko Erdoganowi. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Uczestnicy demonstracji przeszli przez centrum Kolonii, skandując "Erdogan - terrorysta" i "Erdogan - faszysta". Protestujący nieśli transparenty z napisem "Powstrzymać dyktaturę Erdogana".
Podczas wiecu mówcy wzywali rodaków do oporu i zarzucali władzom niemieckim, że wspierają "terrorystyczny reżim" w Turcji.
Rzeczniczka organizacji zrzeszającej stowarzyszenia kurdyjskie na terenie Niemiec, Dersim Dagdeviren, zaapelowała do niemieckich polityków o nałożenie na Turcję sankcji.
Przewodniczący niemieckiej partii Lewica Bernd Riexinger wezwał do zawieszenia negocjacji o przystąpieniu Turcji do Unii Europejskiej.
Mniejsze demonstracje odbyły się też w Stuttgarcie, Bremie i Hamburgu.
REKLAMA
Media szacują, że w Niemczech mieszka około 1 mln Kurdów.
Władze tureckie formalnie aresztowały w piątek siedmiu spośród 12 prokurdyjskich deputowanych zatrzymanych w nocy z czwartku na piątek, w tym dwoje współprzewodniczących Ludowej Partii Demokratycznej (HDP). Trzech deputowanych tej partii wyszło na wolność
Powiązany Artykuł
Kurdyjscy bojownicy zbliżają się do Mosulu
Policyjna obława
HDP to druga co do wielkości siła opozycyjna w tureckim parlamencie. W nocy z czwartku na piątek turecka policja przeprowadziła obławy na domy liderów i deputowanych tego ugrupowania. Zostali zatrzymani w ramach śledztwa dotyczącego rzekomych powiązań HDP z nielegalną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), czyli kurdyjską partyzantką. Władze Turcji uważają PKK za organizację terrorystyczną.
DE RTL TV/x-news
REKLAMA
Prezydent Turcji i rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której jest założycielem, oskarżają lewicową HDP o to, że jest polityczną odnogą PKK. HDP podkreśla, że sprzeciwia się przemocy i chce pokojowego rozwiązania konfliktu kurdyjskiego.
Do sytuacji w Turcji odniósł się też prezydent Niemiec Joachim Gauck. Prezydent powiedział w wywiadzie dla najnowszego wydania "Spiegla", że wydarzenia w Turcji oznaczają "eskalację, wobec której Europejczykom nie wolno milczeć". "Czy to ostateczne zejście Turcji z drogi do Europy?" - pyta w wywiadzie Gauck. Wykorzystując próbę puczu do likwidacji wolności prasy i instrumentalizując wymiar sprawiedliwości, władze naruszają fundamenty państwa prawa - ostrzegł Gauck.
REKLAMA