Tragiczny pożar w Jastrzębiu-Zdroju. Prokurator żąda dożywocia
Kary dożywotniego więzienia zażądała prokurator dla Dariusza P., oskarżonego o podpalenie domu w Jastrzębiu-Zdroju i zabicie w ten sposób pięciorga członków najbliższej rodziny. W pożarze, do którego doszło w maju 2013 r., zginęła żona P. i czworo ich dzieci.
2016-11-21, 15:12
W poniedziałek przed rybnickim wydziałem Sądu Okręgowego w Gliwicach rozpoczęły się mowy końcowe w procesie, który ruszył w maju 2015 r. Jeszcze przed zamknięciem przewodu sądowego sąd oddalił złożone tego dnia wnioski obrony i oddał głos oskarżycielowi publicznemu. - To psychopata, który dla realizacji swoich potrzeb zaplanował i zrealizował zbrodnię - mówiła prok. Karina Spruś i wnosząc o dożywocie dla oskarżonego podkreślała, że jego okrutny czyn zasługuje na surową karę.
Powiązany Artykuł
Podpalił własną rodzinę? Biegli: Dariusz P. był poczytalny
Podkreśliła, że wszystkie dowody potwierdzają winę i sprawstwo oskarżonego. Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany pod koniec marca 2014 r. Gliwicka prokuratura zarzuciła mu zabójstwo pięciu osób, a także usiłowanie zabójstwa szóstej - najstarszego syna, który ocalał z pożaru. Według oskarżenia, motywem zbrodni była chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia.
Oskarżyciel chce, by orzekając o dożywotnim pozbawieniu wolności sąd dodatkowo zastrzegł, że P. o warunkowe przedterminowe zwolnienie będzie mógł starać się najwcześniej po 35 latach (a nie po 25 latach - jak stanowią zasady ogólne).
W obszernych wyjaśnieniach P. nie przyznał się do zabójstwa, utrzymując, że w jego domu doszło do przypadkowego pożaru. Zgadzał się natomiast z zarzutem kierowania śledztwa na fałszywe tory. Tłumaczył, że w ten sposób chciał odsunąć od siebie podejrzenia.
REKLAMA
fc
REKLAMA