Komisja ds. Amber Gold. Przesłuchano prokuratorów z Biura Prokuratury Generalnej

Piotr Wesołowski i Ryszard Tłuczkiewicz odpowiadali na pytania dotyczące pisma przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka, które zostało zaadresowane w listopadzie 2011 roku do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.

2016-11-30, 21:40

Komisja ds. Amber Gold. Przesłuchano prokuratorów z Biura Prokuratury Generalnej

Posłuchaj

Ryszard Tłuczkiewicz o piśmie przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego zaadresowanym do Prokuratora Generalnego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pismo to - jak wskazywała KNF w swej późniejszej analizie poświęconej m.in. śledztwu w sprawie Amber Gold - zawierało "krytyczne uwagi odnoszące się do dochodzenia Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, w tym również do decyzji o zawieszeniu tego postępowania".

Dokument ten nie trafił jednak do Seremeta - został przekazany do departamentu postępowania przygotowawczego Prokuratury Generalnej, który skierował go do zastępcy prokuratora apelacyjnego w Gdańsku, w celu rozpoznania wniosku o podjęcie działań w trybie nadzoru służbowego.

Prok. Ryszard Tłuczkiewicz, który w tamtym czasie był szefem biura prezydialnego Prokuratury Generalnej, podkreślił, że postępowania w sprawie Amber Gold nie prowadził, ani nie nadzorował.

- O tym, że takie postępowanie przygotowawcze się toczy dowiedziałem się prawdopodobnie w tym samym czasie, co państwo członkowie komisji i co większość mieszkańców naszego kraju, a więc latem 2012 roku - wskazał.

REKLAMA

Świadek powiedział, że pismo szefa KNF z listopada 2011 roku "przez jego ręce nie przechodziło". - O tym, że takie pismo wpłynęło do Prokuratury Generalnej, dowiedziałem się prawdopodobnie w tym samym czasie, co w ogóle o sprawie Amber Gold - stwierdził.

Jak dodał, jego związek z tym dokumentem jest jedynie taki, że pod koniec sierpnia 2012 roku został zobowiązany przez Seremeta, by "wyjaśnić, dlaczego to pismo nie trafiło do niego w momencie, gdy trafiło do Prokuratury Generalnej".

A - jak podkreślił - to polecenie Prokurator Generalny wydał jemu, bo był zwierzchnikiem prok. Piotra Wesołowskiego, który skierował pismo szefa KNF do departamentu postępowania przygotowawczego.

REKLAMA

Ryszard Tłuczkiewicz 

Fot. PAP/Paweł Supernak

Wesołowski, który był zastępcą Tłuczkiewicza został przesłuchany przez komisję wcześniej w środę.

- Uznałem, że przekazanie tego pisma (...) do właściwej komórki merytorycznej zajmującej się właśnie tą problematyką pozwoli na wyjaśnienie tych nieprawidłowości, zebranie właściwych materiałów, dokonanie pewnych analiz i przedstawienie stanowiska prokuratorowi generalnemu. Taka była moja intencja - zaznaczył.

Fot. PAP/Paweł Supernak

TVP

Komisja śledcza ds. Amber Gold

REKLAMA

Powiązany Artykuł

amber gold 1200.jpg
Afera Amber Gold

Powołana w lipcu komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych.

Zbadać ma też działania, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Generalny Inspektor Informacji Finansowej i prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

A także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni.

Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Afera Amber Gold

Powstała w 2009 roku firma Amber Gold kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

REKLAMA

Głośno o firmie zrobiło się w lipcu 2012 roku, kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć linie lotnicze OLT Express, których właścicielem było Amber Gold. Zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika.

13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

Proces, w którym oskarżeni są były prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. trwa przed gdańskim sądem od 21 marca.

Marcin P. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżony nie zgodził się odpowiadać na żadne pytania, w tym także swojego obrońcy. Katarzyna P. też nie przyznała się do żadnego z zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień.

Według śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Prokuratura ustaliła, że spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku.

REKLAMA

W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej