80. miesięcznica smoleńska. "To my prezentujemy prawdę, demokrację i wolność"
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie obyły się obchody 80. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Tuż przed siedzibą prezydenta protestowały również ruchy Obywatele RP i Obywatele Solidarni w akcji. Potrójny kordon policji i Żandarmerii Wojskowej oddzielił dwie manifestacje i nie doszło do incydentów.
2016-12-10, 23:59
Posłuchaj
80. miesięcznica katastrofy smoleńskiej z kontrmanifestacją w tle. Relacja Karola Darmorosa/IAR
Dodaj do playlisty
Obywatele RP próbowali jednak zakłócić przemówienie prezesa PiS. - Cele kontrmanifestacji smoleńskiej są nielegalne - stwierdził Jarosław Kaczyński. Polityk podkreślił, że próbę zakłócenia miesięcznicy podjęto po raz pierwszy. Jego zdaniem, protest przeciwników tylko formalnie jest legalny. Nielegalne są ich cele - mówił - takie jak odbieranie prawa do demonstracji i modlitwy.
"Prymitywny darwinizm społeczny"
Prezes Kaczyński zapowiedział, że jego partia doprowadzi do zmiany ustawy o zgromadzeniach, aby do zakłóceń manifestacji nie dochodziło. - Zmienimy prawo tak, by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać, bo tylko oszuści mogą twierdzić, że to ma coś wspólnego z demokracją - mówił.
Jarosław Kaczyński Zmienimy prawo tak, by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać, bo tylko oszuści mogą twierdzić, że to ma coś wspólnego z demokracją
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, przeciwnicy polityczni PiS przyjmują zasady, że "kto silniejszy, ten lepszy". - To jest zasada, która towarzyszyła całej tzw. III Rzeczpospolitej. Mówiono coś o liberalnej demokracji, a tak naprawdę jeśli użyć języka historii idei, to był prymitywny darwinizm społeczny - podkreślił prezes PiS.
"Nikt nam nie zdoła przeszkodzić"
- Otóż my te zasady odrzucamy, i to mówimy jasno, będziemy odrzucać i właśnie w imię tego prowadzimy śledztwo, i w imię tego będziemy dążyli i uczcimy pamięć, tych, którzy zginęli, uczcimy pamięć Lecha Kaczyńskiego, wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej - mówił Kaczyński. - Idziemy tą drogą i nikt nam nie zdoła przeszkodzić - zapewnił.
REKLAMA
Dodał, że jego ugrupowanie zmieni prawo tak, "by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać, bo tylko oszuści mogą twierdzić, że to ma coś wspólnego z demokracją" - powiedział prezes PiS.
Jarosław Kaczyński Jest wielki mechanizm kłamstwa w Polsce, oszukiwania ludzi, ale mimo tego mechanizmu zwyciężyliśmy, zwyciężamy i zwyciężymy
- I możecie sobie tutaj państwo krzyczeć, co chcecie, ale to jest tylko oszustwo. To jest oszustwo - zwrócił się do zebranych osób w kontrmanifestacji. Niektórzy w tym momencie zaczęli krzyczeć: "hipokryta".
- To my prezentujemy prawdę, demokrację i wolność. My jesteśmy partią wolności. Polska jest dzięki nam dzisiaj krajem wolności, jednym z niewielu w Europie - zaznaczył Kaczyński.
- Ci, którzy by chcieli przywrócić te zasady, (...) zasady darwinizmu społecznego, (...) dzisiaj z nami zaciekle w Polsce i za granicą walczą - podkreślił szef PiS. Według niego "oni w ramach tych zasad byli dobrzy, bo byli silni, bo byli w stanie wszystko sobie załatwić".
REKLAMA
Zwrócił uwagę, że "są oczywiście tacy, którzy po prostu dają się oszukiwać, którzy są naiwni, którzy spojrzą na jakąś telewizję i przyjmują, że to co tam mówią, czy pokazują to jest prawda". - Otóż nie, to jest nieprawda. Jest wielki mechanizm kłamstwa w Polsce, oszukiwania ludzi, ale mimo tego mechanizmu zwyciężyliśmy, zwyciężamy i zwyciężymy - zaznaczył Kaczyński.
TVP Info
W ramach obchodów miesięcznicy odmówiono modlitwę za ofiary katastrofy, odśpiewano między innymi hymn państwowy, "Boże coś Polskę" i "Barkę". Wcześniej w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela odprawiona została msza święta w intencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii oraz ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego.
Wieczorna manifestacja Obywateli RP była drugą sobotnią demonstracją tej organizacji. Protestujący trzymali białe róże i transparent "Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo". Na innym napisano "Ręce precz od grobów!".
REKLAMA
Obywatele RP deklarowali, że jest to ich sprzeciw wobec toczącym się ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej.
Po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia rozstawiono namiot Solidarnych 2010 oraz Stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji.
Kontrowersje wokół manifestacji Obywateli RP
Uroczystości 80. miesięcznicy trwały przez całą sobotę. Rano odbyła się msza święta w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca, sąsiadującym z Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Jej uczestnicy przeszli następnie przed Pałac Prezydencki, gdzie przed tablicami upamiętniającymi ofiary katastrofy odmówiono modlitwę i zapalono znicze. Z płonących zniczy ułożono biało-czerwony krzyż.
Obecni byli m.in. premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, członkowie rządu, parlamentarzyści, członkowie rodzin ofiar katastrofy.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Katastrofa Smoleńska
Przed mszą przed Pałacem Prezydenckim zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa Obywateli RP, którzy protestowali przeciw ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej. Mieli ze sobą dwa duże transparenty z napisami: "W obronie protestujących rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Ręce precz od grobów". Protestujący trzymali białe kwiaty, które, jak mówili, są symbolem solidarności z rodzinami ofiar, które nie zgadzają się na ekshumacje. Nie wznosili żadnych haseł.
Miejsce zgromadzeń zabezpieczała grupa policjantów, która utworzyła specjalny kordon przy Pałacu Prezydenckim.
Po mszy przed Pałac Prezydencki przybyła duża grupa sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, którzy nieśli transparenty: "Obrońcy krzyża są z wami. Brońcie krzyża od Giewontu do Bałtyku"; "Współwinni zbrodni wciąż żyją bezkarnie. Mord Smoleńsk 2010".
Zawiadomienie do prokuratury
Według Pawła Kasprzaka z ruchu Obywatele RP, demonstrujący zostali przez policję zepchnięci z legalnego miejsca demonstracji, a pomagały w tym służby ochraniające uczestników miesięcznicy. Jego zdaniem, doszło do nadużycia władzy i naruszenia nietykalności cielesnej, oraz godności ponieważ - jak mówi - uczestnicy protestu zostali "zelżeni od Żydów i ubeków". Dlatego zamierzają zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
TVP Info
Inną wersję wydarzeń przedstawia stołeczna policja. Jej rzecznik Mariusz Mrozek mówił w TVP Info, że na miesięcznicy była premier Beata Szydło, w związku z czym funkcjonariusz BOR poinformował organizatora o konieczności przeprowadzenia rozpoznania pirotechnicznego. Jak relacjonuje rzecznik, uzgodniono wówczas, że całość pochodu zostanie przesunięta, aby rozpoznania dokonać i zapewnić właściwą ochronę.
REKLAMA
"To coś barbarzyńskiego"
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, komentując demonstrację Obywateli RP, stwierdził, że jeżeli chcą uniemożliwić modlitwę za zmarłych, to jest to dla niego "coś tak niezrozumiałego, a wręcz barbarzyńskiego, że jedyne co pozostaje to modlitwa za tych, którzy próbują zaprzeczyć dziedzictwu i ponad 1050-letniej historii naszego narodu".
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
iz
REKLAMA