Szef MSWiA: odezwa "Stop dewastacji Polski" to nawoływanie do przestępstwa

Odezwa, którą podpisali Petru, Schetyna i płk Mazguła, jest nawoływaniem do przestępstwa. Zwrócę się do wojewodów, żeby zapytali podpisanych pod nią prezydentów miast, jak rozumieją zawarte w niej słowa - powiedział Mariusz Błaszczak.

2016-12-12, 10:49

Szef MSWiA: odezwa "Stop dewastacji Polski" to nawoływanie do przestępstwa
Minister Mariusz Błaszczak - zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji

Błaszczak pytany w programie TVP Info o to, jakie działania zamierza podjąć względem listu opublikowanego przez działacza KOD, który nawołuje do wypowiedzenia posłuszeństwa obecnej władzy, powiedział, że jego zdaniem w tej odezwie, "którą wspólnie podpisali Petru, Schetyna, ale także płk Mazguła (...), jest nawoływanie do przestępstwa". - To jest pole do zajęcia się przez wymiar sprawiedliwości. Przecież nie ulega żadnej wątpliwości, że używanie takich słów jest działaniem, które przekracza kolejną granicę. To jest nawoływanie do przestępstwa - dodał.

Powiązany Artykuł

Stan wojenny free 1200.JPG
STAN WOJENNY

Minister wyjaśnił, że zamierza zwrócić się także do wojewodów miast, "bo pod tym listem podpisani są również prezydenci miast - prezydent Poznania i prezydent Sopotu - żeby zapytali na piśmie, co rozumieją pod tym panowie prezydenci z Poznania i z Sopotu. Czy rozumieją to, że skoro wypowiadają posłuszeństwo, to nie będą wypłacać rodzinom, które mieszkają w Poznaniu, w Sopocie, 500 złotych? Tego świadczenia nie będą wypłacać? A może innych świadczeń nie będą wypłacać? A więc to jest niezwykle istotne, co oni rozumieją pod pojęciem wypowiedzenia posłuszeństwa władzy - powiedział Błaszczak.

List pod hasłem: "Stop dewastacji Polski" opublikował lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski, a podpisali się pod nim m.in: były prezydent Lech Wałęsa, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i Władysław Frasyniuk.

FILM: Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący PE mówił w „Kwadransie politycznym”, że polscy wyborcy powinni wiedzieć, że są ludzie, którzy namawiają do tego, żeby Parlament Europejski biczował i krytykował Polskę. 

REKLAMA

pp/PAP/TVP.Info


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej