Ministerstwo Kultury kupi "Damę z gronostajem" Da Vinciego? Dzieło może być warte nawet miliard złotych

Ministerstwo kultury zainteresowane obrazem "Dama z gronostajem" - potwierdza jego szef, wicepremier Piotr Gliński, ale zaznacza, że nie zapadła żadna ostateczna decyzja. Jedyny polski obraz Leonarda da Vinci jest własnością prywatną Fundacji Książąt Czartoryskich. Zdaniem ekspertów, to najcenniejszy obraz, znajdujący się w polskich zbiorach.

2016-12-14, 15:18

Ministerstwo Kultury kupi "Damę z gronostajem" Da Vinciego? Dzieło może być warte nawet miliard złotych
"Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci. Foto: Domena publiczna

Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński pytany o tę transakcję był dziś bardzo tajemniczy. – Potwierdzam, że jesteśmy zainteresowani dobrą decyzją dla polskiej kultury, ale jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek na ten temat konkretnego przekazywać. Takie sytuacje wymagają spokoju, bo to jest wielka decyzja, gdyby została ona zrealizowana. Nie jest jeszcze nic pewnego – powiedział wicepremier.

O zakup obrazu zabiegało wcześniej m.in. krakowskie Muzeum Narodowe. Negocjacje między Ministerstwem Kultury a Fundacją Książąt Czartoryskich będzie utrudniał zapis w statucie fundacji, zobowiązujący nabywcę do wykupienia także innych dzieł z kolekcji wraz z określonymi budynkami.

Na początku miesiąca ministerstwo Finansów przesłało do Sejmu projekt nowelizacji tegorocznego budżetu państwa. Zakłada on, że zostaną stworzone dwie rezerwy celowe. Jedna z przeznaczeniem "na zakup dóbr kultury, w tym zabytków, oraz praw do dóbr kultury, o szczególnym znaczeniu dla Państwa Polskiego i dziedzictwa kulturowego".

Zdaniem rzeczoznawców, jedyny polski obraz Leonarda da Vinci może być wart nawet miliard złotych.

REKLAMA

Sejmowa komisja finansów za nowelizacją budżetu

Sejmowa komisja finansów publicznych opowiedziała się w środę za nowelizacją tegorocznego budżetu i utworzeniem rezerwy, z której można by sfinansować zakup kolekcji książąt Czartoryskich, w tym "Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci. 

Komisja opowiedziała się ponadto za wprowadzeniem poprawki do projektu, która umożliwia zasilenie Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców kwotą 300 mln zł.

Obecny na posiedzeniu wiceminister kultury Jarosław Selin tłumaczył powód wniosku o stworzenie rezerwy na zakup dóbr kultury w obecnym budżecie. Pieniądze mają pochodzić z tzw. wydatków zablokowanych, wynikających z opóźnień w realizacji zadań czy też nadmiaru środków.

Selin wyjaśnił, że już wiele miesięcy temu wicepremier i minister kultury Piotr Gliński zapowiedział działania mające na celu trwałe uregulowanie statusu kolekcji książąt Czartoryskich w Krakowie, jednak decyzje w tej sprawie wymagały wspólnych ustaleń z fundatorem. 

REKLAMA

Dzieła dla przyszłych pokoleń

– Intencją ministra kultury jest wypracowanie rozwiązania, które umożliwi adekwatną do wartości zbiorów opiekę nad nimi oraz pozwoli zachować je Polsce dla przyszłych pokoleń – mówił wiceminister.

Zastrzegł, że bardzo precyzyjnych informacji na ten temat nie może udzielić "ze względu na delikatność sprawy związanej z trwającymi negocjacjami".

– Mówimy o najcenniejszej kolekcji zbiorów sztuki - zwartej, tworzonej od 200 lat w Polsce - która nie jest własnością państwa polskiego. Jest własnością prywatną, ale ranga tej kolekcji jest narodowa i państwowa – mówił Selin.

– Jest okazja, niepowtarzalna szansa doprowadzenia do sytuacji, w której ta kolekcja będzie własnością narodu, własnością państwa (...). Fundatorzy tej kolekcji marzyli, aby tak właśnie było – poinformował.

REKLAMA

Ogromny biór Fundacji Książąt Czartoryskich 

Wyjaśnił, że zbiór liczy 180 tys. pozycji, w tym 593 bardzo cenne obrazy, 3200 dzieł rzemiosła artystycznego, 1500 dzieł sztuki starożytnej oraz nieruchomości.

– Mówimy o kolekcji, która jest bezcenna, w dosłownym tego słowa znaczeniu, dlatego że nie sposób ją wycenić. Z tych 593 obrazów jeden, powszechnie znany - "Dama z gronostajem" Leonarda Da Vinci (...), jest ubezpieczony (...) na 1,4 mld zł" – powiedział. Dodał, że inny "Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta ubezpieczony został na 160 mln zł.

Selin zapewnił, że posłowie będą mile zaskoczeni, kiedy dowiedzą się za ile państwo polskie - jeśli uda się sfinalizować transakcję - tę kolekcję nabędzie. – Po to jest ta rezerwa, żeby ten plan, to marzenie zrealizować" - powiedział wiceminister.

REKLAMA

Dodał, że sprawa jest delikatna, bowiem jesteśmy w trakcie negocjacji, które - jego zdaniem, mogą się zakończyć w najbliższych dniach.

dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej