Konflikt izraelsko-palestyński. Kerry: zasada dwóch państw - zagrożona. Netanjahu: Kerry ma obsesję
- Rozwiązanie oparte na dwóch osobnych państwach - żydowskim i palestyńskim - które stanowi jedyną możliwą drogę do pokoju między Izraelem a Palestyńczykami, jest w niebezpieczeństwie - powiedział w Waszyngtonie sekretarz stanu USA John Kerry. - Kerry ma obsesję na punkcie osiedli żydowskich na terenach palestyńskich - odpowiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.
2016-12-28, 20:36
- Mimo naszych największych wysiłków w minionych latach rozwiązanie oparte na dwóch państwach jest w poważnym niebezpieczeństwie - powiedział urzędujący do 20 stycznia szef amerykańskiej dyplomacji w przemówieniu nakreślającym wizję uregulowania kwestii bliskowschodniej odchodzącej administracji prezydenta Baracka Obamy.
Powiązany Artykuł
Rada Bezpieczeństwa ONZ domaga się od Izraela zaprzestania budowy osiedli na terenie Palestyny
Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ
Kerry bronił decyzji USA z ubiegłego tygodnia, by umożliwić przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji potępiającej nielegalne w świetle prawa międzynarodowego żydowskie osadnictwo na terenach palestyńskich. Powiedział, że administracja prezydenta Obamy "działała zgodnie ze swoimi wartościami, jak każda poprzednia administracja". "Celem było zachowanie rozwiązania opartego na dwóch państwach" - podkreślił. Zaznaczył, że USA ani nie napisały, ani nie były inicjatorami tej rezolucji.
(Film - Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała rezolucję domagającą sięod Izraela zaprzestania budowy osiedli na terenach palestyńskich. Źródło: CBS News/YOUTUBE)
- Nie możemy z czystym sumieniem niczego nie robić i niczego nie mówić, kiedy widzimy, jak nadzieja na pokój się oddala - powiedział Kerry. Zwrócił uwagę, że przemoc, terroryzm, rozwój osiedli żydowskich i okupacja terytoriów palestyńskich przez Izrael "niszczą nadzieje na pokój po obu stronach".
Jak mówił, Żydzi i Palestyńczycy żyjący między Morzem Śródziemnym a Jordanem "mogą wybrać albo życie w jednym państwie, albo mogą się rozdzielić na dwa kraje".
REKLAMA
Jeśli wybrane będzie jedno państwo, Izrael może być albo żydowski, albo demokratyczny - nie może być i taki, i taki - i nigdy tak naprawdę nie będzie miał pokoju. Jak Izrael może pogodzić wieczną okupację terytoriów palestyńskich z ideałami demokratycznymi? Tego właśnie bronimy: przyszłości Izraela jako państwa żydowskiego i demokratycznego, żyjącego w pokoju i bezpieczeństwie obok swoich sąsiadów
John Kerry
- Jeśli wybrane będzie jedno państwo, Izrael może być albo żydowski, albo demokratyczny - nie może być i taki, i taki - i nigdy tak naprawdę nie będzie miał pokoju. Jak Izrael może pogodzić wieczną okupację terytoriów palestyńskich z ideałami demokratycznymi? Tego właśnie bronimy: przyszłości Izraela jako państwa żydowskiego i demokratycznego, żyjącego w pokoju i bezpieczeństwie obok swoich sąsiadów - powiedział Kerry.
Granica z 1967 roku
Jego zdaniem przyszłą granicę między Izraelem a Palestyną powinna wyznaczać linia z 1967 roku, czyli sprzed wojny sześciodniowej, z uzgodnionymi przez obie strony korektami, a Jerozolima powinna być stolicą obu państw. Izrael stałby się wówczas państwem żydowskim - mówił szef dyplomacji USA. Tymczasem zachowanie status quo jego zdaniem oznaczałoby "wieczną okupację".
Protestował także przeciwko podporządkowaniu polityki Izraela polityce osadniczej. - Osadnicy wierzą w jedno państwo, w wielki Izrael. Ktoś, kto myśli poważnie o pokoju, nie może ignorować rzeczywistego zagrożenia, jakie stanowią dla niego osiedla żydowskie - uważa Kerry.
Tak jak rezolucja Rady Bezpieczeństwa, którą sekretarz stanu przeprowadził przez ONZ, jego przemówienie było skierowane przeciwko Izraelowi
Benjamin Netanjahu
Netanjahu: Kerry ponad godzinę w sposób obsesyjny mówił on o osiedlach
Do przemówienia odchodzącego 20 stycznia sekretarza stanu USA szybko odniósł się premier Izraela. - "Tak jak rezolucja Rady Bezpieczeństwa, którą sekretarz stanu przeprowadził przez ONZ, jego przemówienie było skierowane przeciwko Izraelowi" - głosi komunikat wydany przez urząd premiera.
"Przez ponad godzinę w sposób obsesyjny mówił on o osiedlach i zaledwie tylko wspomniał o przyczynach konfliktu, czyli palestyńskim sprzeciwie wobec państwa żydowskiego bez względu na jego granice" - oświadczył Netanjahu.
Powiązany Artykuł
USA: Trump wzywa Izrael, by pozostał odporny na krytykę ws. osiedli na terenie wschodniej Jerozolimy
Do sprawy odniósł się również prezydent-elekt USA Donald Trump, który wyraził wsparcie dla Izraela i zapowiedział, że po 20 stycznia "sprawy będą się miały inzaczej jeśli chodzi o ONZ".
Napięte stosunki między USA a Izraelem
Stosunki między Izraelem a Waszyngtonem stały się bardzo napięte, gdy podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w piątek ambasador USA wstrzymała się od głosu i dzięki temu niespodziewanie przyjęta została rezolucja żądająca od Izraela wstrzymania budowy osiedli żydowskich. W dokumencie podkreślono, że są one "pozbawione mocy prawnej i stanowią rażące pogwałcenie prawa międzynarodowego".
USA blokowały dotąd na forum Rady Bezpieczeństwa wszelką krytykę Izraela za nielegalne osadnictwo. Jest ono uważane przez wspólnotę międzynarodową za nielegalne i stanowiące przeszkodę na drodze do pokoju na Bliskim Wschodzie głównie dlatego, że osiedla budowane są na ziemiach, na których ma powstać w przyszłości niezależna Palestyna.
REKLAMA
dcz
REKLAMA