Francja: Le Pen stara się w bankach zagranicznych o kredyty na kampanię

Szefowa prawicowego Frontu Narodowego (FN) Marine Le Pen powiedziała we wtorek, że zwróciła się do banków zagranicznych, w tym rosyjskich, o kredyty, by zdobyć brakujące 6 mln euro na kampanię prezydencką, gdy pieniędzy odmówiły jej banki francuskie.

2017-01-03, 16:01

Francja: Le Pen stara się w bankach zagranicznych o kredyty na kampanię
Marine Le Pen podczas spotkania z wyborcami. Foto: FLICKR/Blandine Le Cain/CC BY 2.0

- Brakuje sześciu milionów euro - powiedziała Le Pen stacji informacyjnej BFMTV.

Powiązany Artykuł

Le Pen 1200.jpg
Marine Le Pen: po wygranej Trumpa mam większe szanse na prezydenturę

Agencja dpa przypomina, że w ostatnich tygodniach media francuskie wielokrotnie pisały o finansach FN, ugrupowania występującego przeciwko imigrantom i Unii Europejskiej.

(Film - Francois Fillon wygrał prawybory prezydenckie na francuskiej prawicy. Powstrzyma Marine Le Pen? Źródło: RUPTLY/X-NEWS) 




Skarbnik FN Wallerand de Saint-Just przed świętami Bożego Narodzenia zdementował doniesienia satyrycznego tygodnika "Le Canard enchaine", znanego z ujawniania afer politycznych, który podał, że Front Narodowy otrzymał rosyjską pożyczkę w wysokości 28 mln euro na sfinansowanie kampanii przed nadchodzącymi wyborami.

REKLAMA

Pożyczka od ojca

W niedzielę "Financial Times" podał, że Marine Le Pen pożyczy 6 mln euro od firmy należącej do jej ojca Jean-Marie Le Pena, by pokryć koszty związane ze swoją kampanią przed wyborami prezydenckimi we Francji w kwietniu i maju, po tym, gdy udzielenia środków na ten cel odmówiły francuskie banki.

Pożyczka ta pokazuje - według "FT" - powiązania istniejące nadal między Le Penem a jego córką w czasie, gdy Marine Le Pen próbuje nadać FN nowy profil polityczny, aby przed tegorocznymi wyborami rozszerzyć bazę wyborczą ugrupowania.

Jean-Marie Le Pen, założyciel i wieloletni szef FN, został wyrzucony z partii w 2015 roku, gdy powtórzył swoje wcześniejsze wypowiedzi, w których określił komory gazowe w nazistowskich obozach zagłady jako "detal historii". Polityk kilkakrotnie był skazywany za wypowiedzi ksenofobiczne i antysemickie. 

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej