Marsz zwolenników Prawa i Srawiedliwości. Beata Mazurek: to wyraz poparcia dla rządu

Wyborcy PiS, a także partii Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry chcą wyrazić poparcie dla nas i rządu premier Beaty Szydło - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, pytana o organizację ewentualnego marszu poparcia dla PiS. Jak dodała marsz prawdopodobnie odbyłby się w Warszawie.

2017-01-04, 12:07

Marsz zwolenników Prawa i Srawiedliwości. Beata Mazurek: to wyraz poparcia dla rządu

Mazurek pytana w Radiu Plus, kiedy dokładnie odbędzie się manifestacja poparcia dla PiS, odpowiedziała, że PiS cały czas dostaje sygnału od swoich wyborców i zwolenników oraz wyborców partii Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina, że "chcą oni wyrazić poparcie dla nas, dla rządu pani premier Beaty Szydło".

– Z całą pewnością, jeśli będziemy organizować takie przedsięwzięcie - ono myślę, że będzie w Warszawie - to wszystkich poinformujemy: kiedy, gdzie i o której. Na razie to są spekulacje medialne. Kiedy podejmiemy taką decyzję to stosowną informację na pewno udzielimy wszystkim zainteresowanym – zapowiedziała Mazurek.

"Nie chcemy konfrontacji"

Pytana, czy to dobry pomysł, żeby odbyła się taka manifestacja oceniła, że wszystko zależy od tego, jakie są oczekiwania społeczne. – My na razie chcemy uniknąć wszelkich konfliktów, wszelkiej sytuacji takiej, która mogłaby doprowadzić do konfrontacji - tego nie chcemy. Ale z drugiej strony mając świadomość i widząc jak działa opozycja - powiem zabawnie - histeryczna opozycja, nie dziwię się, że nasi zwolennicy chcą wyjść na ulicę i chcą im pokazać siłę – zaznaczyła rzeczniczka PiS.

REKLAMA

Jak podkreśliła ludzie mają prawo do demonstracji, mają prawo do tego, żeby się zrzeszać, protestować i manifestować. – My chcielibyśmy też to zrobić tak, żeby to miało uzasadniony czas i moment –  dodała.

Kiedy dojdzie do marszu? 

Z kolei szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany o organizację marszu odpowiedział, że ugrupowanie chce, aby kwestie organizacyjne pozostawić "siłom społecznym, które je popiera". Wiceprezes PiS Joachim Brudziński zdementował informacje, że do demonstracji miałoby dojść 7 stycznia.

"PiS nie organizuje 7 stycznia żadnej manifestacji poparcia. Być może jest to celowa dezinformacja" - napisał Brudziński na Twitterze.

Jak dodał, zapowiedziały gotowość włączenia się "w przygotowania do tej akcji" Solidarność, Radio Maryja, Kluby Gazety Polskiej. "Informacja ta będzie podana odpowiednio wcześniej" - zapowiedział Brudziński.

REKLAMA

Możliwy termin - druga połowa stycznia

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki w środę w TV Republika był pytany o możliwość zorganizowania demonstracji w drugiej połowie stycznia. – Z wszystkich stron mamy sygnały, że bardzo wiele osób chciałoby zademonstrować swoje poparcie dla rządu i domagają się od nas wyznaczenia jakiegoś terminu. Nie chcemy tego robić. Chcemy to raczej zostawić siłom społecznym, które nas popierają – podkreślił.

– Ale taka potrzeba istnieje i to jest najważniejszy powód, dla którego zapewne dojdzie do takiej manifestacji – dodał Terlecki.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej