Burza ws. faktur lidera KOD. Kijowski nie podaje się do dymisji
- Moje odejście z funkcji byłoby dziwnie odczytywane przez wiele osób, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów w stowarzyszeniu KOD - mówił na antenie TVN24 lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. W czwartek burzę polityczna wywołały doniesienia dotyczące finansów organizacji.
2017-01-05, 22:09
Według ustaleń dziennika "Rzeczpospolita" i portalu Onet pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera Komitetu Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie - jak ustalili dziennikarze - chodzi o faktury na kwotę 91 tys. 143,5 zł.
Kijowski powiedział, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie są "z puszek", a były to darowizny kierowane. Podkreślił, że są to faktury za usługi informatyczne; według niego nie on zlecił te zadania swojej spółce. Podkreślał, że dokumenty były i są do wglądu, a on nigdy niczego w tej sprawie nie ukrywał.
Mateusz Kijowski Moje odejście z funkcji lidera KOD byłoby dziwnie odczytywane przez wiele osób, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów w stowarzyszeniu KOD
Kijowski: to prowokacja
- Była to decyzja nie moja, tylko osób, które odpowiadały wtedy za takie decyzje finansowe. To się odbywało przez Komitet Społeczny zorganizowany dla zarządzania pieniędzmi zbieranymi na różne sposoby i decyzje były podejmowane w korespondencji z zarządem KOD - powiedział Kijowski. Sugerował, że skierowanie dokumentów do mediów było prowokacją związaną ze zbliżającymi się wyborami władz w KOD.
REKLAMA
TVN24/x-news
Podkreślał, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, choć dziś - jak mówi - patrzy na to inaczej i ma świadomość, że może to budzić zastrzeżenia. "Sprawa jest niewątpliwie niezręczna, ale od początku było to tak uzgodnione z organizacją. Nie dało się tego zrobić inaczej. Ja musiałem realizować te usługi" - wyjaśnił lider KOD. Jak mówił, nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę w KOD-dzie.
Powiązany Artykuł
Będzie audyt zewnętrzny w KOD. "Zaufanie do Kijowskiego nadszarpnięte"
W trakcie wizyty w TVN24 Kijowski stwierdził, że nie rozważa zawieszenia się w funkcji lidera do czasu przeprowadzenia audytu dotyczącego finansów Komitetu. - Byłoby to dziwnie odczytywane przez wiele osób, w sytuacji, w której i tak te wybory się zbliżają i tak nie ma możliwości powołania kogoś na tę funkcję – powiedział.
Zarząd KOD: będzie audyt zwenętrzny
Zarząd KOD zapowiedział przeprowadzenie zewnętrznego audytu. Radomir Szumełda pytany na antenie TVN24, czy Kijowski powinien zawiesić obecnie swoje członkostwo w KOD, powiedział, że to będzie jego osobista decyzja. Dodał jednak, że to "kwestia poczucia honoru i własnej uczciwości".
TVN24/x-news
REKLAMA
- Przed nami są audyty. Jeśli będą korzystne dla Mateusza Kijowskiego nie ma problemu, żeby wrócił, startował w wyborach. Jeśli rzeczywiście wyniki tych audytów będą wątpliwe, no niestety, trzeba podjąć męską decyzję i pożegnać się z KOD-em – dodał Szumełda. - Moje zaufanie jest nadszarpnięte – mówił wcześniej na konferencji prasowej.
Radomir Szumełda Jeśli rzeczywiście wyniki tych audytów będą wątpliwe, no niestety, trzeba podjąć męską decyzję i pożegnać się z KOD-em
- Radomir Szumełda powinien był wiedzieć, że otrzymywałem pieniądze. Nie wiem, czemu członkowie KOD są zaskoczeni - powiedział Kijowski. - Jestem przekonany, że z większością tych osób rozmawiałem na pewno w kwietniu-maju - stwierdził na antenie TVN24 Kijowski.
"Stronę KOD przygotowano całkowicie za darmo"
Także dziś oświadczenie w tej sprawie opublikował za pośrednictwem serwisu społecznościowego Facebook współzałożyciel KOD Jacek Parol, który stwierdził że jako członek założyciel i członek zarządu KOD podjął sie koordynacji powstania strony KOD.
REKLAMA
"Oświadczam ze stronę przygotował a potem opiekował sie nią CAŁKOWICIE ZA DARMO mój przyjaciel Jerzy Pogorzelski.Mam nadzieje ze znajda sie prawnicy, którzy pomogą Jurkowi wyegzekwować nalezne mu wynagrodzenie od firmy która wystawiła Faktury za jego prace a dla KOD" - czytamy w oświadczeniu.
Jacek Parol Oświadczam ze stronę przygotował a potem opiekował sie nią CAŁKOWICIE ZA DARMO mój przyjaciel Jerzy Pogorzelski
- Pan Jacek Parol nie jest od bardzo dawna działaczem KOD-u i nie należy się opierać na jego twierdzeniach, gdyż nie posiada takiej wiedzy - stwierdził Kijowski.
PAP/TVN24/koz
REKLAMA