Protest w Sejmie. Paweł Kukiz ujawnia treść pisma opozycji do marszałka Sejmu
W dokumencie posłowie opozycji zapowiadają kroki prawne przed sądami i trybunałami międzynarodowymi, w związku z łamaniem konstytucji przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i Prawo i Sprawiedliwość.
2017-01-18, 11:05
Portal "DoRzeczy" podał we wtorek, że 16 grudnia ubiegłego roku, gdy zaczynał się protest w Sejmie, posłowie PO i Nowoczesnej mieli przygotowany "wspólny apel opozycji", w którym "wzywano Radę Europy i Parlament Europejski do pilnej interwencji w związku z sytuacją w Polsce". "Akcja się nie udała, ponieważ złożenia podpisu odmówili przedstawiciele ruchu Kukiz'15 i PSL" - czytamy w "DoRzeczy".
Platforma Obywatelska i Nowoczesna zaprzeczają, by takie wydarzenie miało miejsce. Rzecznik PO Jan Grabiec podkreślił we wtorek, że z pisma do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zrobiono apel o interwencję do obcych państw. - Nie było wspólnego apelu opozycji do RE i PE, oczekujemy natychmiastowego sprostowania artykułu "DoRzeczy" - podkreślił Grabiec.
List do marszałka Sejmu
Lider Kukiz'15 ujawnił na swoim profilu na Facebooku treść listu do marszałka Sejmu. Według niego, maila z treścią listu wysłała do polityków opozycji posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
"My posłowie klubów parlamentarnych, w związku z kryzysem konstytucyjnym, wywołanym przez marszałka Sejmu i większość parlamentarną, uznając za nielegalne obrady w sali kolumnowej, żądamy zgodnego z regulaminem Sejmu i konstytucją posiedzenia Sejmu w dniu 20 grudnia 2016 roku. Uznajemy za niezgodne z zasadami blokowe głosowanie budżetu państwa na rok 2017" - czytamy w liście do marszałka Sejmu.
Autorzy listu zażądali przywrócenia posła Michała Szczerby (PO) do możliwości uczestniczenia i pełnego wykonywania mandatu posła RP, zaprzestania stałego łamania regulaminu Sejmu, ograniczania wolności wypowiedzi posłanek i posłów, a także przywrócenia możliwości wykonywania przez media ich konstytucyjnego prawa do informowania opinii publicznej o pracach parlamentu.
List kończy się stwierdzeniem: "Wobec łamania konstytucji i regulaminu Sejmu przez marszałka i większość sejmową podejmiemy kroki prawne przed sądami i trybunałami międzynarodowymi".
Koniec protestu opozycji w Sejmie
Platforma Obywatelska zawiesiła 12 stycznia swój protest prowadzony na sali plenarnej Sejmu od 16 grudnia ubiegłego roku. Dzień wcześniej protest zakończył klub Nowoczesnej.
16 grudnia 2017 roku, podczas obrad Sejmu, politycy opozycji zablokowali mównicę w proteście przeciwko planowanym zmianom w pracy dziennikarzy w parlamencie oraz wykluczeniu przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prac posła PO Michała Szczerby.
Z uwagi na protest Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Posłowie - głównie z Prawa i Sprawiedliwości, politycy opozycji w większości nie byli obecni w Sali Kolumnowej - przegłosowali m.in. ustawę budżetową na 2017 rok. Ustawę podpisał już prezydent.
REKLAMA
Opozycja kwestionuje przyjęcie budżetu przez Sejm, twierdząc, że gdy ustawa była głosowana w Sali Kolumnowej nie było kworum, a część opozycyjnych posłów nie była dopuszczona do obrad. Marszałek zapewnił, że w głosowaniach brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów, oraz że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.
kk
REKLAMA