Politycy komentują wybór szefa PE. "Decyzja dotycząca przyszłości Tuska już zapadła"
- Wybór Antonio Tajaniego na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego znacznie osłabia szansę Donalda Tuska na reelekcję - powiedział portalowi PolskieRadio.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Sellin. W podobnym tonie wypowiadają się również inni politycy w Sejmie. Czy przyszłość Donalda Tuska w Brukseli jest już przesądzona?
2017-01-18, 13:29
Nowym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego został Włoch Antonio Tajanii z Europejskiej Partii Ludowej, do której należą również szefowie Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oraz Rady Europejskiej Donald Tusk. Obecność chadeków na trzech z czterech najważniejszych posad w UE zachwiewa dotychczasową równowagę sił między największymi frakcjami. Prawo i Sprawiedliwość nie wierzy, aby taki stan rzeczy utrzymał się długo.
- Biorąc pod uwagę to jak wyglądała tradycja podziału tych stanowisk należy spodziewać się, że socjaldemokraci będą bardzo mocno walczyć o to, aby ich kandydat został szefem Rady Europejskiej. Wybór Antonio Tajaniego na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego znacznie osłabia szansę Donalda Tuska na reelekcję - uważa poseł PiS Jarosław Sellin. Jeszcze dalej w ocenie przyszłości byłego premiera w Brukseli idą politycy Kukiz’15.
- Nie wierzę w przypadki w globalnej polityce. Głosowaniu towarzyszyło wiele emocji, ale wybór był do przewidzenia. W mojej ocenie decyzja dotycząca przyszłości Donalda Tuska już zapadła. Nie możliwe, aby jedno ugrupowanie mogło obsadzić aż tyle stanowisk. W mojej ocenie dla Tuska jest już przygotowane miejsce w Polsce – mówi portalowi PolskieRadio.pl Marek Jakubiak z Kukiz’15. Co na to Platforma Obywatelska?
Politycy największej partii opozycyjnej są przekonani, że Donald Tusk utrzyma swoje stanowisko. – Nie ma sensu łączyć wyborów przewodniczącego Parlamentu Europejskiego z decyzją dotyczącą szefa Rady Europejskiej. Kwestia PE była od dawna ustalona z socjalistami, tylko oni w ostatniej chwili wycofali się z tego porozumienia. W sprawie szefa RE nic się nie zmieniło. Poparcie dla Tuska jest silne i myślę, że socjaliści również będą wspierać tę kandydaturę - tłumaczy portalowi PolskieRadio.pl przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann.
REKLAMA
Polityk Platformy zwraca uwagę na to, że w ciągu ostatnich dwóch lat pozycja lewicy w krajach członkowskich osłabła. W związku z tym wariant trzech stanowisk dla chadeków i jednego dla socjalistów powinien być do zaakceptowania dla Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów. PO zaprzecza, aby w partii przygotowywano się już na powrót Tuska. – Nie brałbym na poważnie opinii Kukiz’15, ponieważ nie mają oni pojęcia o tym co dzieje się w Platformie i tylko konfabulują – dodaje Neumann.
Kadencja Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej kończy się 31 maja 2017 roku.
Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA