Zieloni chcą odwołania ministra środowiska. Resort odpowiada: w obronie lasów prof. Jan Szyszko zebrał ponad 3 mln podpisów
W obronie polskich lasów prof. Jan Szyszko zebrał ponad 3 mln podpisów, wtedy, gdy PO-PSL chciało podnieść rękę na to dobro narodowe - podkreślił rzecznik resortu środowiska Paweł Mucha odnosząc się do protestu Partii Zieloni, która chce odwołania ministra środowiska .
2017-01-21, 20:06
Partia Zieloni, która zorganizowała w sobotę w Warszawie marsz protestacyjny, domagała się dymisji ministra środowiska Jana Szyszki zarzucając mu "traktowanie przyrody jako towaru". W proteście, według organizatorów, uczestniczyło kilkaset osób.
- Mamy siedem podstawowych grzechów (ministra). Grzech pierwszy - traktowanie przyrody jako towaru. Grzech drugi - wyrok na Puszczę Białowieską. Grzech trzeci - Rzeczpospolita myśliwska. Grzech czwarty - dewastacja polskich drzew. Grzech piąty - antyekologiczna dyktatura. Grzech szósty - klimat dla smogu. Grzech siódmy - zamach na polskie wody - podkreśliła przewodnicząca Partii Zieloni Małgorzata Tracz.
Powiązany Artykuł
Smog w Polsce. Resort środowiska o zadaniach dla samorządów
O komentarz w sprawie apelu o odwołanie Jana Szyszki PAP poprosiła rzecznika prasowego resortu środowiska Pawła Muchę. - Konsekwentnie, krok po kroku, realizujemy program Prawa i Sprawiedliwości w zakresie środowiska - zaznaczył.
Mucha zauważył, że wśród postulatów podnoszonych przez protestujących nie słyszał kwestii znakowania żywności genetycznie modyfikowanej, która leży na półkach polskich sklepów.
- Kupujemy, jemy to nie mając często świadomości. Rozumiem, że tym państwu to nie przeszkadza? Pragnę też przypomnieć, że w obronie polskich lasów prof. Jan Szyszko zebrał ponad 3 mln podpisów, wtedy, gdy PO-PSL chciało podnieść rękę na to dobro narodowe. Nie pamiętam żeby wówczas ci państwo protestowali - napisał rzecznik resortu.
Mucha podkreślił, że Polska przyroda jest unikatem na skalę europejską. - Zachowaliśmy wszystkie rodzime dziko występujące gatunki zwierząt; tylko dlatego, że mądrze korzystamy z zasobów, które mamy. Podkreślam: korzystamy, racjonalnie użytkujemy, a nie chronimy przed człowiekiem. Człowiek jest podmiotem zrównoważonego rozwoju. Zrównoważony rozwój to wzrost gospodarczy powiązany z racjonalnym użytkowaniem zasobów przyrodniczych - zaznaczył.
pp/PAP
REKLAMA